W grudniu zeszłego roku poznaliśmy wyniki pierwszego naboru w ramach „Kredytu ekologicznego” oferowanego przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Dofinansowanie uzyskało 112 projektów, a ich łączna wartość to blisko 307 mln zł. Aż 169 projektów dostało negatywną ocenę merytoryczną, a 64 nie spełniły kryteriów formalnych. BGK przeznaczył na ten program 660 mln zł, co oznacza, że wykorzystana została tylko połowa tej puli.
Dla kogo ten kredyt?
Zdaniem ekspertów firmy doradczej PwC, którzy analizowali wyniki programu, połowiczne wykorzystanie oferowanych w jego ramach pieniędzy mogło wynikać ze stosunkowo wymagających kryteriów konkursowych oraz zasad przyznawania dotacji.
Tuż przed świętami BGK ogłosił nabór pierwszej z dwóch zaplanowanych na ten rok edycji „Kredytu ekologicznego”. Rozpoczęcie składania wniosków ruszy 25 kwietnia. Jego zakończenie przewidziano na 25 lipca. Planowana kwota dofinansowania to ponownie 660 mln zł.
– Celem „Kredytu ekologicznego” niezmiennie pozostaje wsparcie przedsiębiorstw w transformacji zwiększającej ich efektywność energetyczną poprzez modernizację infrastruktury (budynków, linii technologicznych), inwestycje w nowe lub ulepszone produkty lub procesy oraz inwestycje na rzecz szeroko rozumianej efektywności energetycznej, w tym związane z energooszczędnością lub zmianą źródeł wykorzystywanej energii na bardziej ekologiczne – tłumaczy PwC.
A BGK wskazuje, że firma możne przeznaczyć „Kredyt ekologiczny” na zmodernizowanie posiadanej infrastruktury (np. budynki, maszyny i urządzenia). Efektem modernizacji musi być ograniczenie zużycia energii pierwotnej w zmodernizowanym obszarze o przynajmniej 30 proc. w porównaniu z bieżącym zużyciem. Przedsięwzięcia z tego zakresu to m.in.: termomodernizacja budynków, zakup i montaż instalacji OZE, wymiana lub modernizacja maszyn produkcyjnych na bardziej efektywne energetycznie, zakup i instalacja systemów sterowania obniżających pobór energii.