Analitycy BM mBanku uaktualnili swoje założenia co do strat generowanych przez pozwy frankowe. Teraz oczekują 46 mld zł strat dla sektora, z czego 30 mld zł dla analizowanych przez siebie kredytodawców.
Czytaj także: Banki chcą sprzedać rządowi frankowy problem
Szacują, że kapitały kredytodawców, których analizują, są teraz o około 56 mld zł wyższe niż wymagane przez KNF minimum. „Chociaż wypłata ich akcjonariuszom stoi pod znakiem zapytania w 2021 r., to uważamy, że stanowią idealny bufor dla ryzyka prawnego związanego z hipotekami frankowymi" – napisali w raporcie.
– Moje prognozy kosztów spraw frankowych nie zmieniły się od roku. Zakładam, że do sądów pójdzie 70 proc. klientów i 70 proc. z nich wygra, więc przyjmuję połowę maksymalnych kosztów: około 44 mld zł – mówi Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego.