Jeden z największych banków w Polsce, mBank, pochwalił się ostatnio, że rezerwy na ryzyko związane w kredytami w CHF przekroczyły na koniec III kwartału już 50 proc. portfela tych kredytów. Jeszcze rok wcześniej było to jedynie 17 proc.
Z naszej analizy wynika, że wszyscy kredytodawcy podnoszą poziom zabezpieczeń na wypadek przegranych spraw sądowych lub wzrostu kosztów ugód z tzw. frankowiczami. Łącznie zaś dla największych banków notowanych na giełdzie poziom pokrycia rezerwami portfela frankowego to już 42 proc. wobec 28 proc. na koniec 2021 r. – analizuje Kamil Stolarski, analityk w Santander Biuro Maklerskie.
W poszczególnych bankach sytuacja wygląda bardzo różnie. Obecnie liderem jest BOŚ Bank, który po III kw. pokrył rezerwami ok. 57 proc. swojego portfela. A wśród największych podmiotów notowanych na giełdzie na pierwszym miejscu znalazł się mBank. Na drugim miejscu plasuje się ING Bank, gdzie rezerwy sięgają 46 proc. portfela (rok temu było to ok. 37 proc.).
Czytaj więcej
Polacy mało pożyczają, ale i mało oszczędzają. Najważniejsze są bieżące potrzeby.
Wyraźnie poniżej średniej rynkowej wypada zaś BNP Paribas Bank Polska z poziomem 36,9 proc. oraz Santander Bank Polska – 34 proc. Za to w obu przypadkach w porównaniu z końcem III kw. 2021 r. widać niemal podwojenie się tego wskaźnika.