W 2021 r. kursy akcji banków nadrabiały straty poniesione podczas wiosennej paniki w 2020 r., która wywołała rynkowe tąpnięcie. Jednak to przede wszystkim akcjonariusze Pekao mogą zaliczyć ubiegły rok do udanych. Zdaniem analityków to jeszcze nie koniec zwyżek. Również inni pożyczkodawcy mają dobre perspektywy, a wpływ na to mają m.in. podwyżki stóp procentowych.

Europejski lider
Pekao ma drugi co do wielkości w Polsce portfel depozytów i kredytów korporacyjnych, drugą bazę depozytów detalicznych i trzeci portfel kredytów detalicznych. To właśnie ten bank w ubiegłym roku zdeklasował rywali.
Z zestawienia przygotowanego przez S&P Global Market Intelligence wynika, że akcje Pekao zdrożały w ubiegłym roku o około 100 proc. Dzięki temu z nawiązką odbudowały się po wiosennym tąpnięciu w 2020 r., kiedy staniały o około 50 proc. W efekcie walory Pekao dały zarobić najwięcej spośród 50 największych banków w Europie w 2021 r. Kolejne w zestawieniu były włoski UniCredit i francuski Societe Generale, które zyskały po około 80 proc.
Pod koniec I kwartału 2021 r. Pekao przyjął strategię na lata 2021–2024. Główne cele strategiczne w perspektywie roku 2024 to osiągnięcie rentowności kapitału własnego (ROE) w okolicach 10 proc., obniżenie wskaźnika kosztów do dochodów (C/I) do około 42 proc., a także osiągnięcie 3,2 mln aktywnych klientów bankowości mobilnej.