– Banki zmieniły wycenę ryzyka, kontynuowały proces dywersyfikacji źródeł dochodów i efektywnie zarządzały kosztami – wylicza „Rz” Mark Young, analityk Fitch Ratings odpowiedzialny za Europę Środkowo-Wschodnią, Afrykę i Bliski Wschód.
Jego zdaniem pomimo wzrostu udziału kredytów zagrożonych Polska wyróżnia się pozytywnie również w tym aspekcie. Wprawdzie udział tych należności jest na dość wysokim poziomie, ale już ich przyrost był znacznie niższy niż w wielu krajach regionu. – Oczekujemy, że wskaźnik tych kredytów będzie się utrzymywał na podwyższonym poziomie, ale koszty ryzyka powinny zacząć spadać w drugiej połowie roku. Powinno to być jednym z czynników ograniczającym presję na obniżki ratingów – tłumaczy Mark Young.
Według analityków Fitch Ratings w tym roku wyzwaniem dla naszych banków będzie wzrost przychodów. Zyskowność banków powinna się poprawić, jednak nie będzie ona skokowa ze względu na wciąż wysokie koszty finansowania i odpisy na ryzyko. To, że zyski sektora będą wyższe, nie musi oznaczać poprawy wskaźników rentowności.
[wyimek]1,5proc. wzrostu gospodarczego w Polsce prognozuje na ten rok Fitch[/wyimek]
Na przykład oczekiwany wzrost kapitałów banków będzie miał wpływ na osiągane poziomy zwrotu z kapitału (ROE). Fitch zapewnia, że stabilność osiąganych przez banki rezultatów, będąca w części miarą skali podejmowanego ryzyka, będzie ważnym elementem ich oceny.