Koniec American dream?

Wczorajsze głosowanie Kongresu odrzuciło plan ratunku sektora finansowego w USA autorstwa sekretarza skarbu H.Paulsona stosunkiem głosów 228 do 205 a w rezultacie giełdy w Stanach, Azji i Europie przeżywają gwałtowne spadki.

Aktualizacja: 30.09.2008 14:43 Publikacja: 30.09.2008 14:23

Plan Paulsona – wypracowany w ciągu tygodnia intensywnych dyskusji w trójkącie: Biały Dom-Skarb-FED zakładał trzyetapowe wpompowanie do systemu finansowego do 700 mld dolarów z czego 250 mld miało zostać zużyte natychmiast po uchwaleniu ustawy, 100 mld wg decyzji Sekretarza Skarbu w zależności od jego oceny potrzeb a pozostałe 350 wydatkowane pod nadzorem Kongresu. Ustawa zakładała również podniesienie maksymalnego poziomu długu publicznego publicznego z 10.6 do 11.3 biliona dolarów.

Środki ratunkowe przeznaczone na wykup tzw. toksycznych aktywów miały być wydatkowane pod nadzorem Ministerstwa Skarbu po najniższej rynkowej cenie, po czym mogłyby być odsprzedawane instytucjom finansowym w systemie aukcji nadzorowanych przez specjalistów. Wpływy z aukcji miały obniżać -w miarę upływu czasu - ogólne zadłużenie rządu USA.

W plan wmontowano-pod naciskiem demokratów i opinii publicznej-liczne zabezpieczenia w tym dla posiadaczy nieruchomości mających problemy ze spłatą kredytów, możliwość renegocjowania warunków kredytów hipotecznych oraz last but not least mechanizm ograniczający poziom odpraw, premii i zarobków dla kadry zarządzającej instytucji finansowych objętych planem Paulsona.

Zakładano iż wprowadzenie planu w życie uspokoi nerwowe rynki tak w Stanach jak i na całym świecie, dostarczy tak potrzebnej gotówki dla systemu finansowego, i co niemniej ważne da okres czasu na spokojne i rozsądne „rozpakowanie” skomplikowanego pakietu zobowiązań opartych i zabezpieczonych nieruchomościami.

Plan Paulsona spotkał się z ostrą krytyką tak części poważnych, szczególnie tzw neo liberalnych ekonomistów jak i dużej części republikanów i ich elektoratu postrzegających kryzys sektora finansowego jako rezultat nadmiernej chciwości banków oraz ich kadry zarządzającej działających na Wall Street, którego kosztami rząd chce obciążyć podatników.Przy nasilającej się krytyce planu wspartej bezpośrednim naciskiem wyborców na swoich kongresmenów (nota bene jest to wspaniała lekcja społeczeństwa obywatelskiego gdzie wyborca może zadecydować jak głosuje „jego” poseł poprzez nacisk listowny i telefoniczny!) zdecydowana część republikańskich kongresmenów (133 do 66) zdecydowała się zagłosować przeciw ustawie powodując, iż plan Paulsona (przynajmniej na razie) przepadł.

Brak tej pomocy nie oznacza iż sektor finansowy został pozostawiony samemu sobie - vide quasi nacjonalizacja AIG, przejęcie banku Wachovia przez CitiGroup itd., tyle że podejmowane decyzje będą znacznie ostrzejsze bowiem podejmowane będą przez sektor i środki prywatne.

Kryzys sektora przenosi się, niestety, do Europy czego dowodem był ratunek przez trzy rządy banku Fortis w Belgii, przejęcia bankrutującego Bradford&Bingley w Anglii i wsparcie Hypo Real Estate w Niemczech.

W tym kontekście interesujące jest zestawienie dokonane przez butik inwestycyjny Cazenove oceniające ryzyko instytucji finansowych z punktu widzenia potrzeb zasilenia finansowego w Europie; do najbardziej potrzebujących zasilenia analitycy Cazenove zaliczyli między innymi: Hypo Real Estate, Bradford&Bingley natomiast do najmniej potrzebujących (a wiec najsilniejszych pod tym względem) LLoyds TSB Group, HSBC Holdings PLC oraz Standard Chartered.Przeniesienie kryzysu do Polski w takim rozmiarze jak w USA czy też w niektórych krajach UE jest trudno wyobrażalne tak z powodu ostrych kryteriów bezpieczeństwa banków działających w kraju i wymaganych przez KNF jak i stosunkowo małej skali zadłużenia szczególnie zabezpieczonego nieruchomościami w stosunku do własnych kapitałów sektora finansowego. Tym niemniej oczekiwane spowolnienie gospodarcze graniczące z recesja w USA może i raczej przeniesie się i do Europy a w ślad za tym do Polski w początkach przyszłego roku i najprawdopodobniej potrwa przez 2/3 lata; osobiście jestem przekonany iż zmodyfikowany plan Paulsona może być zaakceptowany przez Kongres ale jego przyjęcie nie będzie oznaczać ani uniknięcia groźby spowolnienia gospodarczego ani tez zmniejszenia trudności w pozyskiwaniu finansowania działalności gospodarczej.

Po stronie dobrych wiadomości należy się liczyć z obniżką cen surowców, w tym surowców energetycznych, co będzie miało pozytywny wpływ na poziom inflacji a co za tym idzie zwiększy szanse na wprowadzenie Euro w początkach 2012 roku.

Przed nami okres 2-3 lat wolniejszego wzrostu gospodarczego z trudnym dostępem do kredytu (tak inwestycyjnego jak i konsumpcyjnego),który być może uświadomi i politykom i społeczeństwu potrzebę konieczności naprawy finansów publicznych w tym sanacje systemu emerytalno-rentowego tj. między innymi przedłużenia okresu aktywności zawodowej o 3-5 lat oraz reformy KRUSu.

* autor jest ekonomistą i członkiem rad nadzorczych szeregu spółek notowanych na GPW

Plan Paulsona – wypracowany w ciągu tygodnia intensywnych dyskusji w trójkącie: Biały Dom-Skarb-FED zakładał trzyetapowe wpompowanie do systemu finansowego do 700 mld dolarów z czego 250 mld miało zostać zużyte natychmiast po uchwaleniu ustawy, 100 mld wg decyzji Sekretarza Skarbu w zależności od jego oceny potrzeb a pozostałe 350 wydatkowane pod nadzorem Kongresu. Ustawa zakładała również podniesienie maksymalnego poziomu długu publicznego publicznego z 10.6 do 11.3 biliona dolarów.

Pozostało 90% artykułu
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński: Sektor bankowy słabo pełni swoją podstawową funkcję
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę