Rząd, nadzór finansowy i bank centralny powinny być gotowe do wprowadzenia nowych instrumentów wspierających sektor finansowy na wypadek pogłębienia się obecnego kryzysu – wynika z opublikowanego wczoraj przez Narodowy Bank Polski raportu „Polska wobec światowego kryzysu gospodarczego”.
– Nie jestem pewien, czy nasz system bankowy jest w dobrej formie. Wprawdzie polskie banki nie miały tzw. toksycznych aktywów, ale miały je banki matki – mówił podczas prezentacji raportu Alojzy Nowak, przewodniczący Rady Naukowej przy zarządzie NBP. Według NBP banki matki powinny cały czas wspierać swoje polskie filie. Jeśli ryzyko systemowe będzie rosło, rząd i nadzór muszą zadbać o to, by właściciele polskich banków utrzymywali np. linie kredytowe dla krajowych instytucji.
Na tym nie koniec. „KNF powinna przeprowadzić stress testy w celu określenia wrażliwości poszczególnych instytucji bankowych i ocenić ich potrzeby kapitałowe” – stwierdził NBP.
Jak dotąd żaden bank nie skorzystał z możliwości dokapitalizowania przez Skarb Państwa. „Ważnym krokiem może być przekonanie uczestników rynku, że wykorzystanie przez bank pomocy państwa w tym zakresie nie musi powodować negatywnej reakcji rynku w stosunku do beneficjenta tej pomocy” – ocenili analitycy NBP.
Ich zdaniem negatywną reakcję można ograniczyć, jeśli z pomocy skorzystają banki należące do Skarbu Państwa. „Banki te powinny jako pierwsze dokonać emisji w celu ustalenia benchmarku” – uważa bank centralny. Największym bankiem kontrolowanym przez Skarb Państwa jest PKO BP.