– Naszym bankom brakuje dolarów. Przyciągnięcie środków w dolarach i euro jest dziś skrajnie trudne – przyznaje Selim Agarzajew z Metallinvestbanku.
W tej sytuacji bankierów niepokoi obniżka jednodniowej stawki swapu walutowego do mniej niż 6,75 proc. – to znaczy o 1,25 pkt proc. mniej, niż wynosi podstawowa stopa procentowa Banku Rosji.
– Swap walutowy, czyli wymiana określonej kwoty jednej waluty na drugą po ustalonej stawce, to najbardziej wygodny i pewny instrument pozyskania dolarów i euro przez banki. Z powodu wysokiego popytu na swapy w parze rubel–dolar stawka spadła średnio o 1 pkt proc. – tłumaczy gazecie „Wiedomosti" Denis Kozub z inwestycyjnego Sbierbanku SIB.
Deficyt dolarów w Rosji to pochodna wprowadzonych europejskich i amerykańskich sankcji gospodarczych.
– W bankach zachodnich trudno nam teraz otrzymać waluty: część z nich po prostu zamroziło kredytowanie międzybankowe dla rosyjskich banków, a część zmniejszyło limity na takie transakcje – tłumaczy Kozub.