Ustawa przewiduje możliwość przewalutowania kredytów we frankach po kursie bieżącym i wyliczenie różnicy między wartością takiego kredytu a kwotą zadłużenia, gdyby został on udzielony w złotych.
Według pierwotnej wersji połowa tej różnicy byłaby spłacana przez klienta, a druga połowa umorzona przez bank. Jednak Sejm niespodziewanie przyjął poprawki SLD, według których umorzone przez bank ma być aż 90 proc. tej różnicy.
Senacka Komisja Budżetu i Finansów Publicznych rekomenduje przyjęcie poprawek przywracających podział kosztów po połowie między bank i klienta oraz rozłożenie w czasie możliwości składania wniosków o przewalutowanie, w zależności od LtV (relacja zadłużenia do wartości nieruchomości). Komisja opowiedziała się również za wydłużeniem okresu, jaki ma bank na rozpatrzenie wniosku klienta, z 30 dni do 60 dni.
– Spodziewam się, że z Senatu wyjdzie ustawa w kształcie bardzo zbliżonym do rekomendowanego przez Komisję – mówi senator PO Kazimierz Kleina. Jego zdaniem plan posiedzenia wskazuje, że głosowanie prawdopodobnie odbędzie się w czwartek.
Według wyliczeń Komisji Nadzoru Finansowego ustawa w wersji przegłosowanej przez Sejm oznaczałaby dla banków koszt w wysokości 22 mld zł.