Czy inwazja Izraela na Liban jest początkiem wielkiej wojny regionalnej na Bliskim Wschodzie?
Do tego jeszcze daleko. Jest to na pewno nowa wojna. Na razie mamy do czynienia z inwazją Izraela na południowy Liban, której celem jest wyparcie sił Hezbollahu z terenów granicznych. Nie wiadomo jednak, jakie działania podejmą inni aktorzy na Bliskim Wschodzie. Problem w tym, że Hezbollah odgrywa rolę pierwszej linii obrony Iranu. Jeżeli zostanie dodatkowo osłabiony, Iran poczuje się zmuszony do reakcji w postaci ustanowienia innego środka odstraszania. Może na przykład przyśpieszyć program nuklearny, starając się uzyskać broń atomową. Bezpośrednie zaangażowanie się Iranu obecnie jest jednak mało prawdopodobne.