Sygnatariuszami listu są m.in. Amnesty International, Fundacja Feminoteka, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Klub Inteligencji Katolickiej z Warszawy, Stowarzyszenie Nigdy Więcej i Stowarzyszenie Kongres Kobiet.
"Nie wyrażamy zaniepokojenia. Nie prosimy o rozważenie. Nawet nie zwracamy uwagi na ważną kwestię. Żądamy, żebyście reprezentując nas, obywateli i obywatelki tego kraju, zachowali się po ludzku" - czytamy w liście.
"Mijają kolejne dni od pożaru w obozie dla uchodźców Moria na greckiej wyspie Lesbos. Media oswajają nas z widokiem dzieci śpiących na chodnikach, ludzi okupujących skwery i kobiet błądzących po pogorzelisku. 13 tysięcy ludzi straciło ostatni dobytek i nędzny dach nad głową. Żądamy, żeby władze naszego kraju zachowały się odpowiedzialnie i dojrzale. Żądamy, żeby natychmiast przyjąć choć grupę najbardziej potrzebujących – na przykład dzieci bez opieki. Nie zgadzamy się na to, by Polska trwała w gronie państw obojętnych na tragedię dziesiątek tysięcy ludzi" - kontynuują autorzy listu.
"Pomaganie nie jest naiwne. Wspieranie uchodźców i uchodźczyń nie jest przejawem pięknoduchostwa. Przecież nasi przodkowie byli na tym miejscu, powinniśmy to wiedzieć najlepiej!" - dodają.
"Co dzień różne kraje europejskie podejmują w tej sprawie działania. Niemcy przyjmują ponad 1750 osób, głównie dzieci, Francja – 50 dzieci, Wielka Brytania – 47 dzieci, niektóre z rodzicami, Portugalia – 25 dzieci, Finlandia – 24 dzieci, Szwajcaria – 23 dzieci, Belgia – 18 dzieci, Włochy – 4 rodziny z dziećmi, Luksemburg – 12 dzieci. Niemcy, Francja, Norwegia, także Litwa, Słowenia i wiele innych państw deklarują kolejne ewakuacje ludzi w najtrudniejszej sytuacji. Ta lista cały czas rośnie" - podkreślają sygnatariusze listu.
"Dlaczego nie ma wśród nich Polski? Co Was, rządzących krajem, powstrzymuje?" - pytają.
List skierowano do prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, marszałków Sejmu i Senatu oraz posłów i senatorów, a także prezydentów miast-sygnatariuszy deklaracji o współdziałaniu Miast Unii Metropolii Polskich w dziedzinie migracji.