Ligi zagraniczne: Bednarek – debiut prawie jak ze snu

Młody polski obrońca w pierwszym meczu w Premier League strzelił gola Chelsea, ale jego Southampton przegrał 2:3. Manchester City mistrzem Anglii.

Aktualizacja: 15.04.2018 21:52 Publikacja: 15.04.2018 19:58

Ligi zagraniczne: Bednarek – debiut prawie jak ze snu

Foto: AFP

Polski piłkarz cieszący się z bramki na angielskich boiskach to widok bardzo rzadki. A gdy jeszcze nie ma on za sobą ani jednego występu ligowego w drużynie, wydarzenie nabiera znaczenia wyjątkowego.

Jan Bednarek rok temu opuszczał Poznań jako wielki talent. Southampton wydał na niego 6 mln euro, czyli więcej niż Borussia Dortmund zapłaciła kiedyś Lechowi za Roberta Lewandowskiego. Tyle nie kosztował żaden zawodnik z polskiej ekstraklasy.

Nic dziwnego, że wyjazdowi 21-letniego obrońcy towarzyszyły emocje podobne do tych, jakie rok wcześniej wywołał transfer Bartosza Kapustki z Cracovii do Leicester. Ale i obawy, że Bednarek podzieli los swojego rówieśnika, który nie doczekał się debiutu w Premier League i został wypożyczony do Freiburga.

Do Southampton sprowadzał go Mauricio Pellegrino. Argentyńczyk dał jednak szansę Bednarkowi tylko w dwóch spotkaniach pucharowych. Dziennikarze zaczęli pisać o transferowym niewypale.

W marcu Pellegrino stracił posadę, ale zastępujący go Mark Hughes też nie stawiał na Polaka. W sobotę postanowił jednak rzucić go na głęboką wodę i wystawić w miejsce pauzującego za czerwoną kartkę Jacka Stephensa. Odwaga została nagrodzona.

Bednarek grał pewnie w obronie i był groźny pod bramką przeciwnika. Pół godziny przed końcem meczu wykorzystał dośrodkowanie Jamesa Warda-Prowse'a z rzutu wolnego i podwyższył wynik na 2:0. Lepszego prezentu sprawić sobie nie mógł. W czwartek obchodził 22. urodziny. To dopiero trzeci gol zdobyty przez polskiego piłkarza w Premier League, pierwszy od stycznia 2015 r. Wcześniej trafiali tylko Marcin Wasilewski (Leicester) i Robert Warzycha (Everton). Obaj w spotkaniach z Manchesterem United.

Bednarek podtrzymał więc tradycję i strzelił bramkę silnemu rywalowi. To jednak nie wystarczyło do zwycięstwa. Chelsea na odwrócenie losów meczu potrzebowała zaledwie ośmiu minut, a w roli głównej wystąpił Olivier Giroud, zdobywając po wejściu z ławki dwa gole.

– Jesteśmy rozczarowani. Ale myślę, że mamy dużą szansę na utrzymanie. Pokazaliśmy, że możemy być dobrym zespołem i osiągać sukcesy – opowiadał Bednarek, którego Sky Sports ocenił na 7 (w skali 1–10), najlepiej z trójki środkowych obrońców.

Okazja do rewanżu nadejdzie szybko. W niedzielę Southampton zmierzy się z Chelsea w półfinale Pucharu Anglii. Wygląda na to, że Bednarkowi będzie dane zagrać na Wembley.

Na tym słynnym stadionie dobiegła w sobotę końca zła seria Manchesteru City. Lider pokonał 3:1 Tottenham i został mistrzem Anglii dzięki porażce Manchesteru United z West Bromwich Albion (0:1, Grzegorz Krychowiak od 77. minuty).

Na ławce usiadł w ten weekend Robert Lewandowski, poobijany w meczu Ligi Mistrzów z Sevillą. Wstał z niej jednak w drugiej połowie i ustalił wynik. Bayern rozbił Borussię Moenchengladbach 5:1.

Piłka nożna
Górnik Zabrze na ścieżce do sukcesu. Na taki sezon czekał 30 lat
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił