Znaleziska dokonano wewnątrz kościoła Rafaela w kompleksie królewskim w Dongoli w północnym Sudanie. Świątynia położona jest obok reliktów średniowiecznego pałacu. Dongola była stolicą potężnego królestwa Makurii, które istniało od VI do XIV wieku między I a V kataraktą nilową. O jej potędze świadczy fakt, że wojska Makurii zatrzymały napór wojsk muzułmańskich w połowie VII wieku.
Malowidła przedstawiają wyobrażenia archaniołów, aniołów, kapłanów, świętych oraz ważnych postaci królestwa nubijskiego. Przy każdej postaci pierwotnie znajdowała się „legenda", w której napisano, kim są dane postaci i jaką funkcję pełnią.
Prof. Włodzimierz Godlewski, wieloletni badacz Dongoli, uważa, że pod względem technologicznym przedstawienia z kościoła Rafaela przewyższają malowidła z Faras. Wykonano je na gładkim wapiennym tynku. Zastosowano drogi niebieski barwnik lapis lazuli — jest to skała której wychodnie są położone daleko od obecnych terenów Sudanu.
Badacz zwraca uwagę na jedną z inskrypcji odkrytą na ścianie baptysterium, która jego zdaniem, posiada duże znaczenie historyczne: — Napis upamiętnia odbyte w tym kościele posiedzenie biskupów makuryckich razem z królem i arcybiskupem Dongoli. Z tego zapisu po raz pierwszy poznaliśmy terytorialny podział kościoła w Makurii, wyliczono imiona biskupów z poszczególnych miejscowości. Spotkaniu przewodniczył król również wymieniony w inskrypcji, który formalnie był głową kościoła w tym królestwie. Na spotkaniu był obecny — obdarzony tytułem metropolity — biskup z Faras, gdzie kilkadziesiąt lat temu Polacy pod kierunkiem prof. Kazimierza Michałowskiego odkryli katedrę z malowidłami, których część można podziwiać dzisiaj w Muzeum Narodowym w Warszawie — wyjaśnia prof. Godlewski.
Ważnym znaleziskiem jest fragment ikony na drewnie, pierwszy taki zabytek odkryty w Sudanie. Ikona jest dwustronna, na jednej znajduje się wizerunek Matki Boskiej wraz z zapisaną modlitwą, a na drugiej lokalny władca.