Podczas wykopalisk prowadzonych w hiszpańskiej jaskini Cova de la Barriada w prowincji Alicante na południu kraju, naukowcy z Katalońskiego Instytutu Paleontologii Człowieka i Ewolucji Społecznej na Uniwersytecie w Terragonie (zespołem kierował prof. Javier Fernandez-Lopez) znaleźli 1484 skorupki ślimaków z gatunku Iberisus alonensis - wyłącznie dorosłych, dużych osobników. Przed spożyciem zostały one upieczone w ognisku.

Danie to przyrządzili ludzie z gatunku Homo sapiens. Ślady pieczenia śłimaków stwierdzono w warstwach spalenizny pozostałych po sześciu ogniskach. Płonął w nich ogień podsycany sośniną i jałowcem, ich drewno zawiera dużo żywicy, dlatego temperatura ognia, a tym samym temperatura przyrządzania ślimaków, była wysoka, około 375 st. C. Wiadomość o tym zamieszcza pismo PLOS ONE.

Badania w tej jaskini trwają od 2011 roku. Kolejne warstwy, pozostawiane przez następujące po sobie pokolenia, są niezwykle wyraźne, dlatego naukowcy odtworzyli sekwencję osadniczą od 31 do 27 tys. lat temu.

Wykopaliska w Cova de la Barriada wskazują, że ślimaki jadano w strefie śródziemnomorskiej 10 tys. lat wcześniej niż sądzono do tej pory, dotychczas najstarsze ślady zjadania ślimaków w tym regionie pochodzą z północnej Afryki i także z Hiszpanii, ale mają 20 tys. lat. W ogóle najstarsze ślady jedzenia ślimaków odkryto w Tanzanii, ludzie mlaskali tam na ich widok 50 - 35 tys. lat temu.

Krzysztof Kowalski