Do samorządów prawniczych trafił właśnie do konsultacji resortowy projekt, który poprawia przepisy ustaw regulujących wykonywanie zawodów adwokata i radcy prawnego, uchylone w ubiegłym roku przez Trybunał Konstytucyjny. Ministerstwo Sprawiedliwości nie rezygnuje z rozwiązań prowadzących do szerszego otwarcia prawniczych profesji. Przy okazji modyfikuje też zasady naboru na aplikacje korporacyjne, których charakteru TK nie zakwestionował.
W 2005 r. tzw. ustawa Gosiewskiego dała możliwość rozpoczęcia kariery prawniczej osobom bez odpowiedniej aplikacji, za to z praktyką w stosowaniu lub tworzeniu prawa. Orzeczenia TK praktycznie zamknęły tę drogę. Trybunał sprzeciwił się też pozbawieniu samorządu wpływu na organizację i przebieg egzaminu zawodowego.
Projekt przewiduje, że bez stosownej aplikacji i egzaminu zawodowego adwokatem lub radcą mógłby zostać nie tylko profesor i doktor habilitowany nauk prawnych, lecz także radca Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, sędzia, prokurator i notariusz. Od asesorów sądowych i prokuratorskich wymagany byłby sześciomiesięczny staż pracy.
Natomiast osoby, które zdały egzamin sędziowski lub prokuratorski, będą musiały wykazać, że bezpośrednio przed złożeniem wniosku o wpis na listę adwokatów lub radców przez co najmniej rok pracowały (na etacie lub na zlecenie) przy obsłudze prawnej w kancelarii adwokackiej lub radcowskiej (doktorzy nauk prawnych przez 18 miesięcy). Równoważnym warunkiem dla takich osób byłoby 18 miesięczne zatrudnienie jako referendarz sądowy lub asystent sędziego (dla doktorów nauk prawnych co najmniej dwuletnie).
Zdaniem ministerstwa takie rozwiązania są zgodne z orzeczeniami TK, który osobom chcącym wykonywać zawód adwokata lub radcy prawnego postawił warunek praktyki prawniczej bezpośrednio przed zmianą profesji.