Aplikacja adwokacka czeka na reformę

E-learning – nauka i sprawdzanie wiedzy. Przedmioty obowiązkowe i do wyboru. Tutor opiekunem kilku aplikantów

Aktualizacja: 26.05.2010 05:04 Publikacja: 26.05.2010 02:09

Aplikacja adwokacka czeka na reformę

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Dobrzyński

Autorski projekt reformy aplikacji przygotował Jakub Jacyna z Rady Adwokackiej w Warszawie.

– Przekazałem go dziekanowi. Liczę na dyskusję – powiedział „Rz”.

Według Jacyny słuszna jest diagnoza, że to właśnie naprawa przestarzałego systemu kształcenia aplikantów jest kluczem do zmian w adwokaturze. Obecny ani nie pasuje do masowej rekrutacji na aplikacje, ani nie przystaje do potrzeb obrotu prawnego.

[srodtytul]Trenerzy i tutorzy[/srodtytul]

Jakub Jacyna uważa, że odpowiedni poziom szkoleń zapewni ich centralizacja. Zamiast w 24 izbach adwokackich, wielkich i tych całkiem małych, powinny być skoncentrowane w 11 szkołach ulokowanych w miastach będących siedzibą sądów apelacyjnych i zarządzanych przez profesjonalnych menedżerów.

Różnice w poziomie szkolenia w poszczególnych izbach znikłyby zaś po wprowadzeniu jednolitego ogólnopolskiego programu profilowanej aplikacji. Na ów program składałyby się: przedmioty obowiązkowe (podstawowe gałęzie prawa) oraz dodatkowe – do wyboru przez aplikanta (np. prawo patentowe, autorskie, lotnicze, wodne). Program przewidywałby także kształcenie tzw. umiejętności miękkich (np. organizacja kancelarii adwokackiej, retoryka, budowanie relacji z klientami).

Jakub Jacyna zakłada, że szkolenie aplikacyjne powinno być znacznie bardziej niż dziś praktyczne. [b]Zasadą byłyby więc warsztaty prawnicze w najwyżej 30-osobowych grupach ćwiczeniowych prowadzone przez certyfikowanych przez samorząd trenerów[/b].

Do wykładania przedmiotów z powodzeniem można by wykorzystać metody komunikacji elektronicznej.

– E-learning może być narzędziem i nauczania, i weryfikacji zdobytej wiedzy – wyjaśnia Jacyna.

Obok indywidualnego patronatu proponuje system tzw. tutoringu, na wzór znany z zachodnich uczelni. Tutor byłby płatnym opiekunem grupy pięciu – dziesięciu aplikantów, nadzorującym ich szkolenie.

– Przy masowym naborze nie ma i nie będzie na razie w adwokaturze wystarczającej liczby patronów – wyjaśnia Jacyna.

Opowiada się za aplikacją trwającą od dwóch do trzech lat.

– Trzy lata to czas, który można skutecznie wypełnić nauką, ale dałoby się ją zmieścić i w dwóch, jeśli takie byłoby zdanie aplikantów – ocenia.

Absolwent aplikacji powinien być przeświadczony, że po takim szkoleniu, za które zapłacił niemałe pieniądze, ma na rynku przewagę konkurencyjną nad doradcami prawnymi, czyli magistrami prawa bez aplikacji.

[srodtytul]Patron przede wszystkim[/srodtytul]

Zdaniem Bartosza Grohmanna, przewodniczącego komisji ds. kształcenia aplikantów Naczelnej Rady Adwokackiej, propozycje Jacyny to raczej pomysł na utworzenie podyplomowych szkół prawa.

– Jestem temu przeciwny. Nikt nie nauczy zawodu lepiej niż adwokaci. Pomysł kilku ośrodków szkolenia pachnie mi zaś postulatem likwidacji mniejszych izb adwokackich, czego także jestem przeciwnikiem – krytykuje.

Według adwokata Rafała Dębowskiego, członka rady w Warszawie, system szkolenia aplikantów faktycznie wymaga zmian.

– Choć nie nazywałbym tego reformą – komentuje. – [b]Wyzwanie, przed którym staje samorząd, polega nie tylko na tym, aby przygotować aplikantów do zdania egzaminu końcowego, ale przede wszystkim na tym, by zapewnić im pozostanie w zawodzie.[/b] To przemawia za jak najbardziej zdecentralizowanym modelem aplikacji, której zasadniczym elementem powinna być codzienna praktyka zawodowa.

[ramka][b]Łukasz Bojarski, ekspert Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka[/b]

Mnie się ten kierunek myślenia bardzo podoba. Znakomity jest pomysł położenia nacisku na interaktywne metody nauczania – warsztaty, symulacje rozpraw. Aplikacja nie może być powtarzaniem studiów. Bardzo dobry jest też pomysł opracowania programu szkolenia z częścią obowiązkową i wachlarzem dodatkowych specjalizacyjnych zajęć do wyboru. Specjalizacja w prawie jest ogromna i nie sposób uczyć się wszystkiego na pogłębionym poziomie. Na jakość kształcenia pozytywnie mogłoby wpłynąć utworzenie niewielkiej liczby ośrodków szkolenia grupujących najlepszych szkoleniowców, którzy nie tylko mają umiejętności, ale i potrafią je przekazywać. Jestem zwolennikiem aplikacji krótszej niż trzy lata. Dwuletnie szkolenie to wystarczający okres przygotowania zawodowego. [/ramka]

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/05/26/aplikacja-adwokacka-czeka-na-reforme/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów