?Opłaty egzekucyjne mogą być zmniejszone na wniosek dłużnika. Okazuje się, że sądy w trybie nadzoru nad komornikami także mogą je obniżać. Nawet jeśli dłużnik spóźnił się z wnioskiem. Ta praktyka może się upowszechnić, co byłoby korzystne dla dłużników.
Z wnioskiem czy bez
Komornik ściągał z majątku dłużniczki (z dwóch jej nieruchomości) ok. 300 tys. zł. Domagała się ona obniżenia opłaty komorniczej, która wynosi 15 proc. egzekwowanej sumy. Sądy prawomocnie ustaliły jednak, że jej wniosek był spóźniony, zatem nieskuteczny. Mimo to Sąd Rejonowy w Wejherowie zmniejszył opłatę komorniczą aż sześciokrotnie – z 43 tys. zł do 6,8 tys. zł.
SR uznał, że nakład pracy komornika był znikomy. Zawiadomił on jedynie dłużniczkę o wszczęciu egzekucji, wezwał do zapłaty należności i złożył wnioski o stosowne wzmianki w księgach wieczystych. Po dwóch miesiącach zajął jej emeryturę, wynoszącą 2,6 tys. zł. Wtedy dłużniczka sama sprzedała nieruchomość i dług spłaciła – na rachunek komornika. Nie było więc oględzin, opisu, oszacowania ani licytacji nieruchomości. Dlatego wejherowski sąd za godziwe wynagrodzenie uznał dwie średnie pensje, a jako podstawę wskazał art. 759 § 2 kodeksu postępowania cywilnego. Stanowi on, że sąd może z urzędu wydawać komornikowi zarządzenia mające zapewnić należyte wykonanie egzekucji oraz usuwać spostrzeżone uchybienia.
Jarosław Świeczkowski, komornik, którego sprawa dotyczy, zaskarżył postanowienie sądu. Wskazał, że nie miał on prawnej podstawy do zmniejszenia opłaty, gdyż przewidziana właśnie dla tych kwestii procedura miarkowania nie została skutecznie uruchomiona.
Formalnie bowiem wniosek dłużniczki nie wpłynął.