Już 28 września w całym kraju zostaną przeprowadzone państwowe egzaminy wstępne na aplikacje: adwokacką, radcowską i notarialną oraz konkurs na aplikację komorniczą.
Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości (stan na 13 sierpnia) wynika, że w tym roku do egzaminów przystąpi o ponad 2 tys. osób mniej (tj. 21 proc.) niż w 2012 r. Ostateczne liczby mogą się jednak jeszcze zmienić, ponieważ część zgłoszeń może jeszcze dotrzeć pocztą.
Bez względu jednak na to wniosek jest jeden: boomu na aplikacje korporacyjne nie ma.
Powód? Prawnicy nie mają wątpliwości: kryzys, zbyt wielu profesjonalnych prawników na rynku i zbyt małe zainteresowanie ich usługami. Tylko w tym roku po marcowych egzaminach do zawodu weszło prawie 6 tys. adwokatów, radców prawnych, notariuszy i komorników.
– Młodzi ludzie przejrzeli na oczy. Patrzą na kolegów, którzy kończą aplikacje, i trudno im znaleźć zajęcie. Wpis na odpowiednią listę już dawno przestał być drogą do upragnionego mercedesa, teraz może to być jedynie marzenie o pustej kawalerce, którą przez lata trudno będzie umeblować – mówi „Rz" adwokat Paweł Masiołek.