Krajowa Rada Sądownictwa chce odgrywać większą rolę w szkoleniu kadr wymiaru sprawiedliwości z prawa unijnego. W podjętej właśnie uchwale pisze, że chce szkolić sędziów i aplikantów sędziowskich w niezależnej szkole – akademii sędziowskiej.
Czy nowa i kolejna szkoła jest rzeczywiście potrzebna? Ministerstwo Sprawiedliwości przyznaje, że szykują się zmiany w funkcjonowaniu Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, ale zapewnia, że nie myśli o powołaniu nowej szkoły. Tymczasem takie zalecenia kieruje do Polski Komisja Europejska.
Akademia sędziowska ma być szkołą tylko dla sędziów i aplikantów sędziowskich. Prokuratorzy mieliby mieć własną. Podobny model funkcjonuje np. w Hiszpanii.
Rada chce wpływu
– Nie postulujemy zamknięcia szkoły krakowskiej i tworzenia czegoś od nowa, tylko zbudowania na jej bazie prawdziwej akademii dla sędziów – tłumaczy sędzia Waldemar Żurek, rzecznik KRS.
Akademia podlegałaby (co do tworzenia programów i nadzoru merytorycznego nad ich wykonaniem) Radzie. W jej funkcjonowaniu wykorzystano by zaplecze w Krakowie i w Lublinie.