Dziesięć osób chorych na odrę w Pruszkowie to tylko niewielki odsetek wszystkich przypadków zachorowań na tę groźną chorobę w tym roku w Polsce. Z danych Narodowego instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny wynika, że od początku roku do 15.10 (ostatnie dostępne meldunki epidemiologiczne) zachorowało 128 osób. Dla porównania, w analogicznym okresie ubiegłego roku było to 58 osób. W całym 2017 r. na odrę chorowało 63 osoby. Z kolei w 2016 r. było więcej - 133. Z kolei na ospę w tym roku zachorowało 115 121 osób (w 2017 – 139 560), na różyczkę 388 (2017 - 395), na świnkę 1164 (2017 -1350).

Wszystko wskazuje na to, że wkrótce liczby te się zwiększą. Lekarze właśnie zgłosili do stacji sanitarno-epidemiologicznej w Pruszkowie 10 potwierdzonych zachorowań na odrę wśród dzieci jednej ze szkół podstawowych w Pruszkowie i ich rodzin. W tym ognisku znalazła się cała sześcioosobowa rodzina. Poza wspomnianymi powyżej przypadkami zachorowań są również trzy pojedyncze przypadki zachorowań nie potwierdzone i nie powiązane ze sobą, które odnotowano w innych miejscowościach powiatu pruszkowskiego.

Według warszawskiego sanepidu, przed wprowadzeniem szczepień przeciw odrze (lata 1965-1974) liczba rejestrowanych przypadków kształtowała się od 70 tys. do 130 tys. umierało 200-300 dzieci rocznie.

Jak podaje Najwyższa Izby Kontroli, liczba zachorowań na odrę wzrasta od kilku lat. W 2017 r. było ich aż o 177 proc. więcej niż w 2016. Jednocześnie w Polsce rośnie wskaźnik odmów szczepień. W 2017 r. było ich ponad 30 tys., czyli o 25 proc. więcej niż w 2016 r. i i prawie 50 proc. więcej niż w 2015 r. Od 2013 r. do 2017 r. liczba osób odmawiających zaszczepienia dziecka wzrosła o ponad 305 proc. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, może to doprowadzić do zagrożenia epidemiologicznego i odrodzeniem się chorób dziś uważanych za wymarłe, takich jak krztusiec, czyli koklusz.

Jak resort zdrowia zamierza walczyć z widmem epidemii? W dokumencie strategicznym Polityka Lekowa Państwa zapisano, że szczepienia są podstawowym instrumentem utrzymania bezpieczeństwa epidemiologicznego. Wśród różnych rozwiązań, które mają nie dopuścić do rozprzestrzeniania się dawno wyeliminowanych chorób zakaźnych, resort zdrowia rozważa niewpuszczanie za granicę obywateli państw trzecich, którzy nie zostali zaszczepieni. Weryfikacja mogłaby następować dzięki tzw. żółtym książeczkom szczepień Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).