- Dla pacjenta, to komfortowa sytuacja, bo nie będzie musiał z bólem lub gorączką fatygować się do pracodawcy, aby w ciągu siedmiu dni przynieść zwolnienie, pod groźbą obniżenia zasiłku – mówi Iwona Kowalska-Matis, regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku. - Tak się, bowiem dzieje dzisiaj w razie przekroczenia tego terminu. ZUS obniża kwotę wypłaty o całe 25 proc. – dodaje rzeczniczka.
Po 1 grudnia, gdy e-ZLA będzie obligatoryjne, przepis dotyczący obniżenia zasiłku z powodu nieprzekazania zwolnienia pracodawcy w terminie zniknie.
Iwona Kowalska-Matis przypomina, że lekarze już wystawiają elektroniczne zwolnienia, ale jeszcze nie wszyscy. Np. na Dolnym Śląsku, w każdym tygodniu ponad 13 tysięcy elektronicznych zwolnień trafia na komputery ZUS. We Wrocławiu w sieci wystawianych jest 49 proc. zwolnień, w Wałbrzychu 47 proc., w Legnicy 31 proc.
Zwolnienie lekarskie trafił do systemu informatycznego pracodawcy, jeśli ma on założone konto płatnika na Platformie Usług Elektronicznych ZUS. Pracodawca powinien je założyć przed 1 grudnia. Dzięki temu pracownik nie będzie musiał pobierać wydruku elektronicznego zwolnienia lekarskiego i zawozić go do szefa lub prosić znajomych o dostarczenie dokumentu.
- Jeśli pracodawca nie ma założonego profilu na PUE ZUS, lekarz widzi to w swoim systemie, drukuje zwolnienie dla pracodawcy i w formie papierowej pacjent musi je zanieść do swojej firmy - wskazuje rzecznika dolnośląskiego ZUS.