Wieńcówka atakuje po cichu

Miażdżyca w cukrzycy występuje często. Co gorsza, może nie dawać objawów, dlatego kardiolodzy i diabetolodzy powinni ściślej ze sobą współpracować.

Publikacja: 01.02.2019 11:23

Wieńcówka atakuje po cichu

Foto: 81970052

Dla większości pacjentów diabetologicznych śmiertelnym zagrożeniem jest początkowy brak ewidentnych symptomów choroby wieńcowej. Takimi sygnałami są bóle zlokalizowane w klatce piersiowej, za mostkiem, dające wrażenie ucisku, gniecenia, dławienia. Osoby chore na cukrzycę mogą ich nie odczuwać, ponieważ mają zmienioną percepcję bólu. Dzieje się tak, kiedy stale utrzymujący się wysoki poziom glukozy we krwi prowadzi do neuropatii, czyli zaburzeń w obrębie układu nerwowego.

Zdążyć przed zawałem

– Duża grupa cukrzyków nie ma klasycznych bólów dławicowych, które sygnalizują niedokrwienie, choroba wieńcowa potrafi więc przebiegać u nich w sposób niemy. Niestety, zdarza się, że pierwszą jej manifestacją jest dopiero zawał serca, a chodzi o to, aby mu zapobiegać – mówi prof. Gil z zarządu Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, dyrektor 23. Warszawskich Warsztatów Kardiologii Interwencyjnej WCCI Warsaw.

Jest to szczególnie niebezpieczne, ponieważ chorzy na cukrzycę są znacznie bardziej zagrożeni chorobami naczyń, a szczególnie chorobami tętnic, również wieńcowych. Cukrzyca przyspiesza proces miażdżycowy, a tym samym ułatwia tworzenie się blaszki miażdżycowej w tętnicach wieńcowych, utrudniając przepływ krwi w naczyniach, które są odpowiedzialne za odżywianie mięśnia sercowego.

– U diabetyków zawały serca zdarzają się częściej niż u osób, które cukrzycy nie mają. W ramach cukrzycy rozwija się proces miażdżycowy w tętnicach wieńcowych przyczyniający się do rozwoju choroby wieńcowej – głównej epidemii XXI wieku – tłumaczy prof. Robert Gil.

Ponieważ uważa się, że 60 procent lub nawet więcej chorych z cukrzycą będzie miało poważny epizod niedokrwienny – zawał serca lub udar mózgu – niezbędne jest nowe podejście do leczenia pacjenta, oparte na współpracy między specjalistami. Podczas ostatniego CEE Expert Forum (Forum Ekspertów Diabetologicznych Europy Środkowo-Wschodniej) kardiolodzy i diabetolodzy zgodzili się, że leczenie cukrzycy jest wyzwaniem interdyscyplinarnym, a głównym celem terapii powinno być zapobieganie groźnym powikłaniom.

Czujność lekarzy i świadomość pacjentów

– U chorych na cukrzycę nie możemy skupić się tylko na leczeniu miażdżycy czy choroby wieńcowej ani na wykonywaniu tylko zabiegów rewaskularyzacyjnych – równolegle musimy leczyć cukrzycę jako właśnie przyspieszacz miażdżycy w tętnicach wieńcowych. Tutaj niezbędne jest współdziałanie zarówno diabetologów, jak i kardiologów – podkreśla prof. Robert Gil.

– Kardiolodzy muszą wiedzieć, jak leczyć cukrzycę, co w programie specjalizacyjnym z tej dziedziny jest bardzo ściśle ujęte, ale tak samo diabetolodzy powinni wiedzieć, jakie objawy mogą świadczyć o tym, że choroba wieńcowa u diabetyków już się rozpoczęła – przekonuje prof. Witkowski, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, dyrektor 23. Warszawskich Warsztatów Kardiologii Interwencyjnej WCCI Warsaw.

Wracamy do konieczności budowania świadomości samych pacjentów kardiologicznych i diabetologicznych o kolejnych, bardzo poważnych czynnikach ryzyka innych niż ich główna choroba, ale ściśle z nią powiązanych. Fundamentem jest świadomość samych lekarzy obu specjalizacji oraz ich ścisła współpraca w zakresie kierowania pacjentów na pilną i kompleksową diagnostykę, a także interdyscyplinarna koordynacja ścieżki leczenia takiego pacjenta.

Interdyscyplinarne podejście do chorób i wielokierunkowe, niewykluczające się leczenie pacjentów jest jednocześnie nowym spojrzeniem medycyny na choroby cywilizacyjne, jak i powrotem do źródeł. Chęć całościowego spojrzenia na pacjenta z powodu tak wielu powiązań i zależności między chorobami wydaje się uzasadniona i słuszna w kontekście zapewnienia najlepszej i kompleksowej opieki pacjentom.

Tekst: Ewelina Zych-Myłek, ekspert komunikacji w ochronie zdrowia

Dla większości pacjentów diabetologicznych śmiertelnym zagrożeniem jest początkowy brak ewidentnych symptomów choroby wieńcowej. Takimi sygnałami są bóle zlokalizowane w klatce piersiowej, za mostkiem, dające wrażenie ucisku, gniecenia, dławienia. Osoby chore na cukrzycę mogą ich nie odczuwać, ponieważ mają zmienioną percepcję bólu. Dzieje się tak, kiedy stale utrzymujący się wysoki poziom glukozy we krwi prowadzi do neuropatii, czyli zaburzeń w obrębie układu nerwowego.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zdrowie
Choroby zakaźne wracają do Polski. Jakie znaczenie mają dziś szczepienia?
Zdrowie
Peru: Liczba ofiar tropikalnej choroby potroiła się. "Jesteśmy w krytycznej sytuacji"
Zdrowie
W Szwecji dziecko nie kupi kosmetyków przeciwzmarszczkowych
Zdrowie
Nerka genetycznie modyfikowanej świni w ciele człowieka. Udany przeszczep?
Zdrowie
Ptasia grypa zagrozi ludziom? Niepokojące sygnały z Ameryki Południowej