Inwestycje na kolei zagrożone przez bałagan prawny

Sytuacja gruntów, którymi zarządza kolej, bardzo się komplikuje. PKP przyznają, że dla części terenów nie ma dokumentacji poświadczającej stan posiadania.

Publikacja: 01.03.2017 06:48

Inwestycje na kolei zagrożone przez bałagan prawny

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Przykładem jest województwo świętokrzyskie, gdzie nie ma ksiąg wieczystych. Podobna sytuacja ma miejsce m.in. w województwie małopolskim, a także częściowo na Śląsku. W dodatku niektóre istniejące dokumenty, którymi dysponuje spółka, np. poświadczające przekazywanie na rzecz gmin podatków od nieruchomości, raczej nie zostaną uznane za pełne udokumentowanie stanu posiadania. A to jest dla kolei zasadniczy problem.

– Zależy nam, by grunty, którymi kolej zarządzała przed ustawą o powstaniu samorządu terytorialnego w 1990 r., domyślnie pozostawały w naszym zarządzie – mówi Michał Beim, członek zarządu PKP SA.

Zaznacza przy tym, że chodzi przede wszystkim o grunty, na których znajduje się infrastruktura – tory, dworce, bocznice, stacje energetyczne, centra sterowania ruchem.

– Obecna interpretacja idzie jednak w drugą stronę, mówiąc o domniemaniu zarządu gminy – przyznaje Beim.

Taki obrót sprawy może w przyszłości rodzić poważne konsekwencje dla funkcjonowania całej kolei – od przeprowadzania remontów, przez prace związane z utrzymaniem linii, do realizacji projektów inwestycyjnych finansowanych z funduszy unijnych, jeśli PKP nie zdołają się porozumieć z właścicielem gruntu. Jak będzie to wyglądało w praktyce – trudno przewidzieć. Ale już teraz część samorządów jest bardzo zainteresowana przejmowaniem terenów, czego przykładem jest Zakopane. Miasto przejęło dworzec wraz z częścią infrastruktury torowej. Jednocześnie są i takie, które terenem pod linią kolejową nie są zainteresowane. Teoretycznie może się jednak zdarzyć, że jakaś gmina wstrzyma inwestycję kolejową realizowaną na przejętym przez nią terenie. PKP co prawda nie wykluczają wymiany lub wykupu niektórych działek, ale w pojedynczych przypadkach – gdyby np. było trzeba zmienić miejsce stacji lub przebiegu na krótkim odcinku torów. Natomiast planów kupowania nieruchomości na dużą skalę nie ma.

Sytuacja z gruntami komplikuje się w newralgicznym dla kolei momencie: zarządzająca infrastrukturą spółka PKP Polskie Linie Kolejowe zaplanowała duże przyspieszenie inwestycji związanych z modernizacją linii. Tymczasem dotychczasowa realizacja programu inwestycyjnego przebiegała w żółwim tempie i jest opóźniona o ponad dwa lata.

– Mamy już czwarty rok perspektywy, a dopiero teraz ruszamy – zwraca uwagę Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Obecnie PLK mają ogłoszone przetargi na łączną kwotę 25 mld zł, z których większość jeszcze w tym roku powinna się zakończyć podpisaniem umów.

Przejęcie przez gminy terenów kolejowych nie powinno natomiast przeszkodzić w realizacji programu Mieszkanie+ – włączane do programu grunty mają być własnością PKP. W spółce ocenia się, że w ciągu kilku lat mogłaby ona uzyskać ze sprzedaży działek nawet ok. 2 mld zł.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: adam.woznak@rp.pl

Przykładem jest województwo świętokrzyskie, gdzie nie ma ksiąg wieczystych. Podobna sytuacja ma miejsce m.in. w województwie małopolskim, a także częściowo na Śląsku. W dodatku niektóre istniejące dokumenty, którymi dysponuje spółka, np. poświadczające przekazywanie na rzecz gmin podatków od nieruchomości, raczej nie zostaną uznane za pełne udokumentowanie stanu posiadania. A to jest dla kolei zasadniczy problem.

– Zależy nam, by grunty, którymi kolej zarządzała przed ustawą o powstaniu samorządu terytorialnego w 1990 r., domyślnie pozostawały w naszym zarządzie – mówi Michał Beim, członek zarządu PKP SA.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a