W listopadzie 2016 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 5791,5 tys. osób. W ciągu roku wzrosło o 3,1 proc. wobec 3,1 proc. wzrostu w październiku – podał GUS. Analitycy oczekiwali, że w listopadzie zatrudnienie zwiększy się rok do roku o 3 proc.

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wyniosło w listopadzie 4329,71 zł i wzrosło o 4,0 proc. rok do roku wobec 3,6 proc. wzrostu w październiku. Średnia oczekiwań rynkowych wynosił 3,9 proc. rocznego wzrostu w listopadzie.

Realny fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw (po uwzględnieniu wskaźnika CPI) wzrósł w listopadzie o 7,2 proc. rok do roku wobec wzrostu o 7,0 proc. w październiku.

Dane GUS komentuje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.: Zgodnie z oczekiwaniami tempo wzrostu płac w ujęciu rocznym przyspieszyło w listopadzie br. w stosunku do zanotowanego w październiku. Jeśli jednak cofnąć się w czasie i porównać obecną sytuację chociażby z tą sprzed roku, to skala tego przyspieszenia jest mniejsza. W przypadku zatrudnienia listopadowy odczyt okazał się lepszy od oczekiwań: utworzono 12,4 tys. nowych miejsc pracy, co pozwoliło utrzymać się dynamice zatrudnienia w przedsiębiorstwach na tym samym poziomie co w październiku. Dzięki przyspieszeniu wzrostu płac oraz stabilizacji zatrudnienia przyspieszyło w listopadzie, i to pomimo końca deflacji, realne tempo wzrostu funduszu płac (do 7,2 proc. r/r). Opublikowane dziś dane wskazują ogólnie rzecz biorąc na pewną stabilizację, jaka następuje na rynku pracy w Polsce. Potrwa ona prawdopodobnie dopóty, dopóki nie zaczną rosnąć inwestycje. Wtedy mamy szansę na ponowne silniejsze przyspieszenie i zatrudnienia, i płac w przedsiębiorstwach.

Dane dotyczące rynku pracy nie będą miały wpływu na styczniową decyzję RPP. Rada deklaruje utrzymywanie stóp procentowych na obecnych poziomach przez cały 2017 r.