- Jest stabilna większość Prawa i Sprawiedliwości, w związku z czym z punktu widzenia realizacji naszych zobowiązań wszystko będzie w porządku. Dla nas najważniejsze, żeby jak najszybciej rozpocząć realizację tych zobowiązań, zarówno tych dotyczących problematyki społeczno-gospodarczej, jak i tych dotyczących spraw ideowych czy obyczajowych, związanych z problemami egzystencjalnymi, z życiem ludzkim. Na tym się skupimy - tak sytuację powyborczą skomentował w Polskim Radiu 24 wiceprezes PiS Antoni Macierewicz.

W związku z brakiem większości w Senacie Prawo i Sprawiedliwość chce szukać możliwości kompromisu z politykami opozycyjnymi oraz niezależnymi. Jak wczoraj stwierdził Jarosław Kaczyński, chciałby, aby "Senat był miejscem, gdzie wojna polityczna byłaby ograniczona". Podkreślił także, że jego zdaniem "w Senacie jest pole do kompromisu i współpracy". Były szef MON został zapytany, czy uważa, że taki dialog i kompromis jest możliwy. - Trzeba pamiętać, że Senat ma bardzo szczególną rolę w polskim systemie legislacyjnym i politycznym. Nie przypadkiem mówi się, że jest to izba refleksji, izba zastanowienia, rozmowy między różnymi nurtami politycznymi. W związku z czym ja jestem w tej sprawie optymistą - powiedział Macierewicz. - Senat jest dużo bardziej zindywidualizowany. Są tam także zupełnie inne procedury działania. Proszę zauważyć, że nawet najbardziej nieodpowiedzialni przedstawiciele Platformy Obywatelskiej w Senacie zachowywali się zawsze dużo spokojniej niż w Sejmie - zaznaczył.

Zapytany o sytuację opozycji, która przegrywa już kolejne wybory z rzędu, były szef MON stwierdził, że „na pewno sytuacja tam się zaostrza”. - Słyszymy też wśród posłów i działaczy ze środowisk PO żądania zmian. Ale trzeba pamiętać, jak bardzo wytrawnym i skutecznym "człowiekiem aparatu" jest Grzegorz Schetyna. Zamieszanie zatem będzie tam duże, ale też sposób działania i przywracania dyscypliny zapewne odegra swoją rolę - podkreślił.