Korwin-Mikke skomentował na swoim koncie na Facebooku raport Forum Obywatelskiego Rozwoju, które 1 maja, przy okazji święta pracy, wykazywał, że mitem jest, jakoby Polacy pracowali więcej, niż mieszkańcy innych państw Unii Europejskiej.
"Pogląd, że Polacy pracują więcej niż pracownicy w innych krajach jest w dużym stopniu mitem: wysoka średnia liczba godzin pracy w tygodniu wynika z tego, że w Polsce mało osób pracuje na część etatu. Ciągle nie radzimy sobie z aktywizacją zawodową słabszych uczestników rynku pracy, przez co w ogromnej większości w Polsce pracują tylko sprawne osoby w sile wieku w pełnym wymiarze pracy. Do zatrudniania na część etatu zniechęca również sztywność polskiego kodeksu pracy. Tylko 7% pracowników pracuje w niepełnym wymiarze pracy, kiedy w Szwecji, Wielkiej Brytanii czy Niemczech wskaźnik ten wynosi aż 25-28%. Sytuacja się jednak powoli poprawia. Na skutek wzrostu zatrudnienia od 2004 roku spada w Polsce odsetek pracujących w godzinach nadliczbowych" - analizował Rafał Trzeciakowski z Forum Obywatelskiego Rozwoju. Przewodniczącym Rady Fundacji FOR jest Leszek Balcerowicz.
Na to, że Polacy są wyjątkowo zapracowanym narodem, wskazuje m.in. partia Razem, która zapowiada zbiórkę podpisów pod projektem ustawy, zakładającej skrócenie czasu pracy z 40 do 35 godzin tygodniowo. "Według badań OECD z 2015 roku pod względem liczby przepracowanych godzin (1963 godziny rocznie) zajmujemy drugie miejsce w całej Unii Europejskiej, a piąte na świecie. Raport Ipsos Global wskazuje Polskę jako jedenasty najbardziej zapracowany kraj świata. W tych samych badaniach za rok 2016 liczba przepracowanych godzin rocznie spadła do 1928, co wciąż daje Polsce drugie miejsce za Grecją" - wskazuje ugrupowanie Adriana Zandberga. Zbiórka podpisów pod projektem autorstwa komitetu "Pracujmy krócej" ma ruszyć w poniedziałek.
Przeczytaj » Skrócić tydzień pracy do 35 godzin? Partia Razem będzie zbierać podpisy
Janusz Korwin-Mikke, komentując fragment raportu FOR, mówiący o tym, że spadek uzwiązkowienia jest trendem ogólnoświatowym, stwierdził, że "związki zawodowe to koszmar".