Bohater z Afganistanu nie dostanie orderu. Przez opieszałość

Z powodu przedawnienia wniosku o odznaczenie Krzyżem Komandorskim Orderu Krzyża Wojskowego orderu nie dostanie bohater z Afganistanu. Wniosek czekał na rozpatrzenie 7 lat - informuje Onet.

Aktualizacja: 25.09.2019 18:26 Publikacja: 25.09.2019 17:41

Bohater z Afganistanu nie dostanie orderu. Przez opieszałość

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Wniosek o odznaczenie por. Piotra Maciejczyka-Cienia został wysłany do MON pod koniec lutego 2012 r., wnioskodawcą był dowódca X zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego gen. Piotr Błazeusz.

Porucznik miał być odznaczony za to, że "dzięki trafnym działaniom, narażając własne życie, ochronił życie i zdrowie 16 żołnierzy z zaatakowanego patrolu" podczas jednej z akcji przeciwko talibom w Afganistanie - tak generał  Błazeusz uzasadniał w piśmie do ministra wniosek o odznaczenie.

Akcja, o której mowa, była jedną z najtragiczniejszych w historii polskich misji wojskowych. Szczegółowo opisuje ją Onet.

Porucznik Maciejczyk–Cień wrócił z misji z kontuzja kręgosłupa i uszkodzonym słuchem.

Wkrótce po powrocie trafił na ławę oskarżonych pod zarzutem samowolnego użycia broni. Zimą 2012 roku miał trzykrotnie oddać strzały z karabinu maszynowego należącego do jego plutonu.

Karabin wrócił z naprawy i obowiązek jego sprawdzenia należał do dowódcy. Maciejczyk–Cień nie wiedział jednak, że w pobliżu stał inny polski patrol.

Po oddaniu strzałów  coś uderzyło w pancerz samochodu patrolu. Czy były to kule, czy kamienie – śledztwo tego nie ustaliło. Do dziś też nie wiadomo, dlaczego ten patrol znalazł się w okolicy.

Proces Maciejczyka-Cienia zakończył się w lutym 2013 roku wyrokiem uniewinniającym.

Po zapadnięciu wyroku byli dowódcy porucznika zaczęli dopytywac o losy wniosku o odznaczenie.

Ostatecznie w marcu 2016 r. ówczesny minister obrony, Antonii Macierewicz  wysłał go do Kancelarii Prezydenta. Ślad po wniosku zaginął.

Pytana o jego losy kancelaria odpowiedziała, że stało się tak "z uwagi na trudności z wyznaczeniem terminu posiedzenia Kapituły Orderu, wynikające głównie z nieobecności w kraju jej ówczesnych członków, będących żołnierzami w służbie czynnej (…).” 

Tymczasem członkowie kapituły twierdzą, że nie otrzymali z kancelarii żadnej informacji o wnioskach czekających na zaopiniowanie.

We wrześniu tego roku adwokat porucznika otrzymał pismo od dyrektora Biura Odznaczeń i Nominacji Kancelarii Prezydenta Romana Kronera, że oficerowi order się należał, ale "w międzyczasie upłynął ustawowy termin umożliwiający jego nadanie".

Nie wiadomo, ilu żołnierzy w sytuacji porucznika Maciejczyka-Cienia nie zostało odznaczonych. Pytana o to Kancelaria Prezydenta nie odpowiedziała.

Order Krzyża Wojskowego, przyznawany za wybitne czyny bojowe, połączone z wyjątkową ofiarnością i odwagą ustanowił prezydent Lech Kaczyński w 2006 r. W latach 2006-2010 przyznał go 64  żołnierzom. Bronisław Komorowski wręczył ich 96. Prezydent Andrzej Duda - ani jednego.

Wniosek o odznaczenie por. Piotra Maciejczyka-Cienia został wysłany do MON pod koniec lutego 2012 r., wnioskodawcą był dowódca X zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego gen. Piotr Błazeusz.

Porucznik miał być odznaczony za to, że "dzięki trafnym działaniom, narażając własne życie, ochronił życie i zdrowie 16 żołnierzy z zaatakowanego patrolu" podczas jednej z akcji przeciwko talibom w Afganistanie - tak generał  Błazeusz uzasadniał w piśmie do ministra wniosek o odznaczenie.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wojsko
Polska nie planuje przekazania zestawów Patriot dla Ukrainy
Wojsko
Burzowe chmury nad Mariuszem Błaszczakiem. Wniosek do prokuratury
Wojsko
Amerykanie przerzucają wojsko do Europy. Ruszyły ćwiczenia Defender-24
Wojsko
Zmienia się nadzór nad WOT. Terytorialsi będą gotowi do walki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wojsko
Co wojsko testuje na granicy? Nowe rozwiązanie polskich podchorążych