Już na początku września Dmitrij Szugajew, szef rosyjskiej Federalnej Służby ds. Współpracy Wojskowo-Technicznej, mówił, że Turcja nie zwróciła się jeszcze do Rosji z formalnym wnioskiem dotyczącym zakupu samolotów, ale konsultacje w tej sprawie są w toku.

- Nie było jeszcze żadnych formalnych próśb, jeśli chodzi o samolot Suchoj Su-57, więc przedwczesne jest spekulowanie na temat jakichkolwiek konkretnych rozmów - powiedział mediom Szugajew. Jednocześnie dodał, że „trwają konsultacje w sprawie Su-35 i Su-57”.

Spekulacje na temat tego możliwości zakupu przez Turcję rosyjskich myśliwców pojawiły się po wizycie prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana w Moskwie 27 sierpnia. Odwiedzając międzynarodowy salon lotniczy MAKS-2019 w towarzystwie Władimira Putina, Erdogan wykazał zainteresowanie samolotami Su-35 i Su-57.

Dowiedz się więcej: Erdogan: Możemy kupić od Rosji Su-57 zamiast F-35 z USA

Turecki prezydent dodał, że decyzja zostanie podjęta po tym, jak jego kraj pozna ostateczne decyzje dotyczące udziału Turcji w programie F-35. Powodem wyrzucenia Ankary z programu jest zakup przez nią rosyjskich systemów rakietowych S-400, które według Waszyngtonu nie są kompatybilne z obroną NATO i stanowią zagrożenie dla myśliwców F-35.