Asbar miał być jednym z naukowców kluczowych dla rozwoju syryjskiej broni chemicznej - podaje "Haaretz". Ośrodek badawczy w Masjaf, którym kierował Asbar, był wcześniej kilkukrotnie obiektem ataków powietrznych, które przypisuje się Izraelowi. Do ostatniego takiego ataku miało dojść 22 lipca.
W eksplozji samochodu Asbara zginął również jego kierowca.
Telewizja Al-Manar, która określa Asbara mianem "naukowca-patrioty" relacjonuje, że do eksplozji doszło niedługo po tym, jak Asbar wyszedł z domu. Dr Asbar miał mieć związki z czołowymi politykami reżimu Baszara el-Asada.
Strony internetowe powiązane z rządem w Damaszku przekonują, że atak był elementem działań zmierzających do zahamowania rozwoju przez Syrię broni chemicznej. W działalność taką miał być zaangażowany m.in. izraelski wywiad.
Z kolei syryjska opozycja oskarża o atak na naukowca reżim Asada twierdząc, że wiedział on zbyt wiele na temat używania broni chemicznej przeciwko cywilom, o co od miesięcy oskarżane są syryjskie władze. Damaszek zdecydowanie odrzuca te oskarżenia.