Ziobro: sąd legalizował lichwę. Seria skarg nadzwyczajnych do SN

Jedenaście skarg nadzwyczajnych od sądowych nakazów zapłaty na rzecz spółki, której prokuratura zarzuca oszukanie niemal 180 Ślązaków, skierował do Sądu Najwyższego Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.

Aktualizacja: 16.10.2020 16:11 Publikacja: 16.10.2020 13:30

W branży górniczej pracuje dziś około 84 tysięcy osób.

W branży górniczej pracuje dziś około 84 tysięcy osób.

Foto: 123 rf

Ofiarą warszawskiej spółki, której przedstawiciele wmawiali mieszkańcom Śląska, że należą im się darmowe akcje kopalń i proponowali ich odkupienie za kilkaset złotych, padło 177  górników. Gdy okazywało się, że kontrahenci nie mogą nabyć akcji nieodpłatnie, spółka pozywała ich o kwoty wielokrotnie przewyższające wartość rzekomych akcji.

Opcje na akcje pułapką na Ślązaków

Jak informuje Prokuratura Krajowa, skargi nadzwyczajne dotyczą prawomocnych nakazów zapłaty orzeczonych w okresie 2015-2017 przez Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej. Sprawy te toczyły się przeciwko mieszkańcom Śląska z powództwa spółki z o.o. z siedzibą w Warszawie, ale z adresem korespondencyjnym w Białej Podlaskiej. Dotyczyły zapłaty w postępowaniach nakazowych z weksli. Spółka twierdziła, że zawarła z pozwanymi umowy nabycia  akcji komercjalizowanych kopalń  („umowa opcji nabycia akcji"), które to akcje  przysługiwały mieszkańcom Śląska nieodpłatnie. Zabezpieczeniem umów był weksel złożony przez pozwanych na kwotę równą 50-krotności wartości akcji. 

Według spółki pozwani nie wywiązali się z postanowień umowy, ponieważ nie figurowali w ewidencji osób uprawnionych do nieodpłatnego nabycia akcji. W pozwach spółka dochodziła od nich niepełnych kwot (np. 11 tys. złotych), nie wykluczając jednak, że w przyszłości może żądać uiszczenia całości kary umownej wynikającej z weksla.

Sąd w Białej Podlaskiej, orzekał w tych sprawach zgodnie z przepisami o postępowaniu nakazowym z weksla, nie przeprowadzał dowodów i opierał się wyłącznie na twierdzeniach spółki i załączonych dokumentach. Uwzględniał powództwa w całości i nakazywał pozwanym zapłatę dochodzonej kwoty wraz z odsetkami. Pozwani mieli też pokryć koszty procesu -  ponad 2,5 tys. zł. Przy czym pozwani w procesie nie uczestniczyli i nie wnosili zarzutów od nakazów zapłaty. To powodowało ich uprawomocnienie się.

Tymczasem prokuratura ustaliła, że spółka dopuściła się oszustwa. Jej przedstawiciele w przygodnych miejscach na Śląsku (np. w barach) nagabywali emerytowanych górników lub pracowników kopalń węgla kamiennego, proponując im odkupienie akcji komercjalizowanych kopalń, rzekomo przysługujących tym osobom. Zmanipulowani Ślązacy podpisywali umowy i w dobrej wierze przyjmowali pieniądze za sprzedaż akcji, do których nie mieli żadnych praw. Potem byli pozywani przez przedstawicieli spółki, którzy przedstawiali się jako poszkodowani. Sądy orzekały nakazy zapłaty kar wynikających z umów, wynoszących wielokrotność wartości rzekomych akcji.

PG: sądowe błędy brzemienne w skutki

We wniesionych do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego skargach nadzwyczajnych Prokurator Generalny ocenił, że Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej błędnie uznał, że oszukani przez spółkę nie mieli statusu konsumentów. Jakie to ma znaczenie? W przypadku pozwu przeciwko konsumentowi  obowiązkiem sądu byłoby  rozważenie z urzędu, czy poszczególne postanowienia kontraktowe umowy sprzedaży akcji nie naruszały praw uczestnika obrotu konsumenckiego. Wówczas sąd miałby okazję stwierdzić, że umowy opcji nabycia akcji  zawarte jako umowy konsumenckie, nie były indywidualnie negocjowane, a niektóre postanowienia miały nieuczciwy charakter.

- Kara umowna, określona w umowie zawartej pomiędzy stronami, była rażąco wygórowana i pozostawała bez związku z wysokością szkody, której spółka miałaby doznać w związku z tym, że nie doszło do wykonania umowy. Pozwani zaś nie wywiązali się z umowy, ponieważ padli ofiarą manipulacji kontrahenta, który zastawił na nią pułapkę prawną. Nie ulega zatem wątpliwości, że spółka co najmniej przyczyniła się do niewykonania przez nich zobowiązania - twierdzi Prokurator Generalny.

Jego zdaniem  zaskarżonymi wyrokami sąd doprowadził do legalizacji lichwiarskiego wykorzystania mieszkańców Śląska jako konsumentów, co   sprzeciwia się zasadzie sprawiedliwości społecznej, określonej w art. 89 ustawy o Sadzie Najwyższym.

- Zaskarżone wyroki są bowiem wyrokami niesprawiedliwymi w najwyższym stopniu, dlatego też nie powinny funkcjonować w obrocie prawnym - argumentuje  Prokurator Generalny żądając  uchylenia wyroków w całości i skierowania spraw do ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej.

Prokuratura Krajowa informuje, że w sprawie nieprawidłowych nakazów zapłaty PG planuje wnieść kolejne skargi nadzwyczajne. Ich liczba może wynieść nawet kilkadziesiąt.

Ofiarą warszawskiej spółki, której przedstawiciele wmawiali mieszkańcom Śląska, że należą im się darmowe akcje kopalń i proponowali ich odkupienie za kilkaset złotych, padło 177  górników. Gdy okazywało się, że kontrahenci nie mogą nabyć akcji nieodpłatnie, spółka pozywała ich o kwoty wielokrotnie przewyższające wartość rzekomych akcji.

Opcje na akcje pułapką na Ślązaków

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona