Tomasz Pietryga: karnawał wygrywa z postem

Wpadka Rafała Trzaskowskiego, który na spotkaniu z wyborcami nie pamiętał, czy i jak głosował w sprawie obniżenia wieku emerytalnego, pokazuje, jak drażliwy to temat.

Aktualizacja: 22.06.2020 06:18 Publikacja: 21.06.2020 21:34

Tomasz Pietryga: karnawał wygrywa z postem

Foto: Adobe Stock

Po tym jak w 2015 r. PiS rozpoczęło bezprecedensową rozbudowę programów społecznych, które wbrew sceptykom nie doprowadziły do załamania budżetu, głosy krytyków z czasem stawały się cichsze.

W kampanii prezydenckiej widać już jasno, że Jarosławowi Kaczyńskiemu udało się trwale zmienić boisko politycznej gry o wyborcę, na którym chce grać nie tylko PiS, ale i pozostałe ugrupowania. Analiza programów kandydatów na prezydenta pokazuje, jak trudno im uciec od obietnic socjalnych. Nikt nie tylko nie chce zwijać programów społecznych PiS, ale niektórzy chcą je wręcz twórczo rozwijać.

Czytaj także: Programy gospodarcze kandydatów nie powalają

Najmniejszy rozmach socjalny widać u Krzysztofa Bosaka i Rafała Trzaskowskiego. Największy u kandydatów PiS, Lewicy i PSL. Co ciekawe, każdy rytualnie zapewnia, że 500+ jest nie do ruszenia. To dla wszystkich polityczny dogmat.

Nagle ucichły głosy krytyki pod adresem obniżonego wieku emerytalnego. Gdzieś przepadły w kampanii argumenty o starzejącym się i dłużej żyjącym społeczeństwie, perspektywie niewypłacalności ZUS czy głodowych emeryturach. Temat nagle przestał być punktem sporu. Wśród kandydatów głównych ugrupowań nie ma dziś nikogo, kto choćby zaczął dyskusję na ten temat.

W najbliższych latach ten kurs będzie kontynuowany. PiS mocno rozbudziło oczekiwania socjalne Polaków i trudno będzie zejść z tej ścieżki nawet partiom o liberalnym i rynkowym spojrzeniu na rzeczywistość. Bo działanie wbrew rozbudzonym oczekiwaniom mogłoby się okazać samobójczym ruchem.

Korektę programów społecznych i zmiany w polityce poszczególnych ugrupowań może wymusić dopiero kryzys gospodarczy, który spowoduje, że ciężar utrzymywania zdobyczy socjalnych może być nie do udźwignięcia dla wielu grup społecznych, które swoimi podatkami finansują taki rodzaj polityki, bez narażania ich na dodatkowe koszty.

Po tym jak w 2015 r. PiS rozpoczęło bezprecedensową rozbudowę programów społecznych, które wbrew sceptykom nie doprowadziły do załamania budżetu, głosy krytyków z czasem stawały się cichsze.

W kampanii prezydenckiej widać już jasno, że Jarosławowi Kaczyńskiemu udało się trwale zmienić boisko politycznej gry o wyborcę, na którym chce grać nie tylko PiS, ale i pozostałe ugrupowania. Analiza programów kandydatów na prezydenta pokazuje, jak trudno im uciec od obietnic socjalnych. Nikt nie tylko nie chce zwijać programów społecznych PiS, ale niektórzy chcą je wręcz twórczo rozwijać.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona