Problem opisuje na swoich łamach serwis internetowy ZaufanaTrzeciaStrona.pl. Do redakcji zgłosił się adwokat. Na skrzynkę mailową jego kancelarii trafiła w ubiegłą środę wiadomość z tytułem „Pytanie o współpracę i zakres działalności?". Pod jej treścią podpisał się koordynator techniczny firmy o nazwie EuroLogistic, która rzekomo ma swoją siedzibę w Danii.
Jak podaje serwis ZaufanaTrzeciaStrona.pl, wiadomość ta nie wzbudziła żadnych podejrzeń. Mecenas odpisał wyjaśniając zakres usług kancelarii i przesyłając kilka pytań. W piątek otrzymał kolejną wiadomość zatytułowaną „Eurologistic, szczegóły współpracy dla Kancelarii?".
Na końcu drugiej wiadomości znalazł się link do pliku z szczegółowym rozpisem zadań dla kancelarii. Prawnik wykazał się jednak czujnością, bowiem nie kliknął w niego, ale zgłosił sprawę ekspertom.
Jak się okazuje, gdyby postąpił inaczej zainstalowałby na swoim komputerze plik ze złośliwym oprogramowaniem.
Serwis ZaufanaTrzeciaStrona.pl dokładniej przyjrzał się sprawie, i przyznaje, że osoba, która przygotowała atak na polskie kancelarie wykonała „kawał roboty". Jak czytamy, na potrzeby tej kampanii zarejestrował kilka nie powiązanych ze sobą domen, które umieścił w różnych serwerowniach na całym świecie. Stworzył wiadomości poczty elektronicznej, dbając o ich adekwatność i wiarygodność w oczach odbiorców (adwokat nie widział w nich niczego odbiegającego od normy). Co więcej, posługiwał się w korespondencji dość fachowym językiem.