Nie tylko pracodawcy prywatni zatrudniają pracowników na umowach cywilnoprawnych. Robią to też urzędy i inne instytucje państwowe pozyskując w ten sposób pracowników potrzebnych np. do wykonania określonych zadań, które nie są możliwe do wykonania na bieżąco przez pracowników urzędu w ramach realizowanych przez nich obowiązków. Jeśli charakter tak wykonywanej pracy pozwala na takie zatrudnienie wszystko w porządku. Żadne przepisy nie zabraniają, bowiem zatrudniania pracowników na umowach cywilnoprawnych, chociaż w administracji rządowej jest to oczywiście zatrudnienie poza korpusem służby cywilnej. Kłopot powstaje, gdy tak zatrudniona osoba faktycznie wykonuje obowiązki przypisane do stanowiska znajdującego się w korpusie sc i robi to na warunkach i w sposób charakterystyczny dla stosunku pracy.
Zleceniobiorca może iść do sądu
Urzędy wybierają ten sposób zatrudnienia pracowników gdyż jest to najłatwiejszy (brak obowiązku przeprowadzania otwartego i konkurencyjnego naboru) i najtańszy (ograniczenie kosztów zatrudnienia) sposób pozyskiwania nowych osób do pracy. Osoby zatrudniane w ten sposób zwykle godzą się na to wiedząc, że upierając się przy umowie o pracę nie mają szans na dostanie się do urzędu. Niektórym zresztą takie zatrudnienie odpowiada.
Pracodawcy muszą jednak liczyć się z tym, że nawet, jeśli początkowo pracownik wyraża zgodę na umowę cywilnoprawną to z czasem może zmienić zdanie i próbować zawalczyć o normalny etat. I jeśli faktycznie pracę wykonuje w warunkach charakterystycznych dla stosunku pracy ma szansę, by jego starania zakończyły się sukcesem. Musi tylko zgłosić sprawę inspektorowi pracy lub iść z nią do sądu pracy. Zarówno, bowiem sam pracownik jak i inspektor pracy mogą, wnieść pozew o ustalenie istnienia stosunku pracy.
Ważne
Sąd może ustalić istnienie stosunku pracy także wtedy, gdy strony w dobrej wierze zawierają umowę cywilnoprawną, lecz jej treść lub sposób realizacji odpowiada cechom stosunku pracy.
Cechy charakterystyczne
Badając sprawę sąd sprawdzi jak praca była wykonywana i czy mimo nazwy umowy zatrudnienie nie miało charakteru pracowniczego. Jak uznał, bowiem Sąd Najwyższy w wyroku z 9 lipca 2008 r. (I PK 315/07, Legalis nr 174657) ani zamiar zawarcia umowy dzieło, a także świadome podpisanie takiej umowy nie mogą nadać cywilnoprawnego charakteru zatrudnieniu zainicjowanemu taką umową, jeśli wykazuje ono w przeważającym stopniu cechy stosunku pracy. Jakie to cechy?