Nowa ustawa o ochronie informacji niejawnych: urzędnik, rodzina i przyjaciele pod lupą służb

Kilkadziesiąt tysięcy osób posiadających dostęp do informacji niejawnych zostanie ponownie prześwietlonych przez służby, a wraz z nimi ich bliscy.

Aktualizacja: 28.05.2019 12:36 Publikacja: 27.05.2019 18:24

Nowa ustawa o ochronie informacji niejawnych: urzędnik, rodzina i przyjaciele pod lupą służb

Foto: Adobe Stock

Mariusz Kamiński, koordynator służb specjalnych, w trybie pilnym przygotowuje projekt nowej ustawy o ochronie informacji niejawnych, która zmieni zasady wystawiania certyfikatów bezpieczeństwa pozwalających na dostęp do tajemnic państwowych.

Czytaj także:

Współpracownicy PRL stracą swoje uprawnienia

Kontrwywiad głęboko zlustruje kandydatów na powierników tajemnic

Takie certyfikaty muszą mieć nie tylko samorządowcy czy urzędnicy administracji publicznej, z premierem, ministrami i prezesami NIK i NBP na czele, ale także osoby zatrudnione w około 1,6 tys. prywatnych firm współpracujących z rządem czy samorządami przy budowie dróg i budynków użyteczności publicznej czy dostawcy świadczący usługi na rzecz tych podmiotów.

Z projektu, do którego dotarła „Rzeczpospolita”, wynika, że po zmianach, które mają wejść w życie już za cztery miesiące, bo od 1 października 2019 r., każda z kilkudziesięciu tysięcy osób posiadających obecnie dostęp do informacji niejawnych zostanie na nowo gruntownie prześwietlona.

Zainteresowaniem służb zostanie objęty nie tylko ich stan konta i weryfikacja, czy nie prowadzą życia na poziomie nieadekwatnym do ich legalnych zarobków, ale także sytuacja finansowa osób im bliskich.

– Projekt znacząco poszerza możliwości ingerowania w prywatność osób poddawanych weryfikacji, a także, co szalenie ważne, osób trzecich – komentuje Wojciech Klicki, prawnik z Fundacji Panoptykon. – Na przykład w zakresie weryfikacji sytuacji majątkowej, zamiast weryfikacji „stanu i obrotów na rachunku” oraz ewentualnego zadłużenia, służby będą mogły np. uzyskać szczegółowe informacje o każdej transakcji na rachunku, a nawet informacje o majątku osób trzecich, jeśli „należące do nich środki lub inny majątek stanowiły źródło finansowania poziomu życia osoby sprawdzanej albo majątku, z którego ona bezpośrednio korzysta”. Pojęcia te są tak nieprecyzyjne, że pozwalają na niemal wszystko.

Z uzasadnienia do projektu wynika także, że dostępu do informacji niejawnych mają zostać pozbawione osoby, które pracowały czy współpracowały z aparatem bezpieczeństwa PRL.

– Szacujemy, że takich osób może być obecnie nawet pół miliona, gdyż w czasach PRL obowiązek współpracy ze służbami miał np. każdy dyrektor przedszkola czy szkoły – mówi Zdzisław Czarnecki, szef Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP.

W myśl projektu w ciągu 12 miesięcy od wejścia nowych przepisów w życie ABW i SKW mają zweryfikować wszystkie osoby z dostępem do informacji niejawnych.

Mariusz Kamiński, koordynator służb specjalnych, w trybie pilnym przygotowuje projekt nowej ustawy o ochronie informacji niejawnych, która zmieni zasady wystawiania certyfikatów bezpieczeństwa pozwalających na dostęp do tajemnic państwowych.

Czytaj także:

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP