Komisja Europejska przeznacza 53 mln euro na pomoc Białorusi

"Naród Białorusi chce zmian. I chce ich natychmiast" - napisała na Twitterze przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Przekazała też, że KE postanowiła przeznaczyć 53 mln euro na konkretną pomoc dla Białorusi.

Aktualizacja: 19.08.2020 17:04 Publikacja: 19.08.2020 16:47

Komisja Europejska przeznacza 53 mln euro na pomoc Białorusi

Foto: AFP

Von der Leyen napisała, że Unia Europejska wspiera Białorusinów, którzy żądają uwolnienia więźniów politycznych i ścigania osób odpowiedzialnych za brutalne traktowanie protestujących.

Wspiera także ich żądania przeprowadzenia ponownie wyborów prezydenckich i demokratyzacji państwa.

Dziś podczas wideokonferencji Rady Europejskiej państwa UE jednogłośnie uznały wybory z 9 sierpnia na  Białorusi za nieważne.

Ursula von der Leyen poinformowała, że Komisja Europejska postanowiła udzielić Białorusi pomocy finansowej w wysokości 53 mln euro.

2 mln mają być przeznaczone na pomoc dla ofiar represji i przemocy ze strony państwa, 1 mln - na wsparcie społeczeństwa obywatelskiego i wolnych mediów.

Lwia część tej kwoty, 50 mln euro, ma być przeznaczona na walkę z koronawirusem - dla sektora zdrowotnego, usług i przedsiębiorstw dotkniętych pandemią.

W niedzielę 9 sierpnia wieczorem w Mińsku, Grodnie i w innych miastach Białorusi (łącznie w ok. 30) doszło do protestów po tym jak ogłoszono wyniki badań exit poll po przeprowadzonych wyborach prezydenckich. Wyniki te wskazywały, że wybory prezydenckie z poparciem blisko 80 proc. wyborców wygrał ubiegający się o szóstą kadencję na stanowisku prezydenta Aleksandr Łukaszenko. Oficjalne wyniki wyborów podane przez białoruską CKW w poniedziałek rano dały Łukaszence jeszcze większą przewagę - według tych wyników uzyskał w wyborach 80,23 proc. głosów.

Cichanouska, nie uznała wyników wyborów i ogłosiła, że w rzeczywistości to ona jest zwyciężczynią, a wybory zostały sfałszowane. Następnie poinformowała o złożeniu protestu wyborczego.

W poniedziałek wieczorem w Mińsku znów doszło do starć, w których - co potwierdziło białoruskie MSW - zginął jeden z protestujących. W kolejnych dniach liczba ofiar protestów zwiększyła się do dwóch.

We wtorek szef MSZ Litwy podał informację, że Cichanouska znajduje się na Litwie. W opublikowanym następnie przez byłą kandydatkę na prezydenta oświadczeniu wideo stwierdziła ona, że choć sądziła, iż kampania wyborcza ją zahartowała, ale - jak się okazało - nadal pozostała słabą kobietą. - To, co się dzieje, nie warte jest ludzkiego życia. Dzieci są najważniejsze - podkreśliła.

We wtorek wieczorem w Mińsku doszło do kolejnych protestów. Rosyjska agencja TASS poinformowała o rozbiciu przez OMON demonstracji w Mińsku.

W środę MSW Białorusi poinformowało o użyciu przeciwko demonstrantom broni palnej.

Od środy pojawiają się informacje o strajkach w białoruskich przedsiębiorstwach. Z kolei w czwartek władze zaczęły wypuszczać z aresztów uczestników protestów.

W piątek białoruska CKW ogłosiła oficjalne wyniki wyborów - Łukaszenko miał w nich otrzymać 80,1 proc. głosów. Tego samego dnia Cichanouska wezwała w umieszczonym w internecie apelu do ponownego przeliczenia oddanych w wyborach głosów i wezwała Białorusinów, by podpisywali internetową petycję w tej sprawie. Cichanouska wezwała też burmistrzów białoruskich miast do organizowania w weekend pokojowych demonstracji. Tego samego dnia rywalka Łukaszenki powołała radę Koordynacyjna, która ma zjednoczyć wszystkie siły polityczne i społeczne w kraju.

W piątek wieczorem przed budynkiem białoruskiego parlamentu demonstrowało około 5 tysięcy ludzi. Od siedziby władzy dzieliło ich zaledwie 20 funkcjonariuszy OMON, którzy stali spokojnie z opuszczonymi tarczami. Do demonstracji doszło też w Grodnie, a w Lidzie do demonstrujących mieli dołączyć milicjanci.

W niedzielę w Mińsku w pokojowym, antyrządowym proteście, miało wziąć udział nawet 200 tysięcy osób. Była to największa demonstracja w historii niepodległej Białorusi.

W poniedziałek Łukaszenko wykluczył możliwość przeprowadzenia ponownych wyborów stwierdzając, na spotkaniu z robotnikami w Mińsku, że dojdzie do nich tylko "jeśli go zabiją". Wyraził jednak gotowość rozmów na temat podzielenia się władzą, mówił też o zmianie konstytucji. Nieco później przyznał, że w przypadku przyjęcia nowej konstytucji możliwe będzie przeprowadzenie nowych wyborów.

Von der Leyen napisała, że Unia Europejska wspiera Białorusinów, którzy żądają uwolnienia więźniów politycznych i ścigania osób odpowiedzialnych za brutalne traktowanie protestujących.

Wspiera także ich żądania przeprowadzenia ponownie wyborów prezydenckich i demokratyzacji państwa.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 807
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 806
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 805
Świat
Sędzia Szmydt przyjął prezent od propagandysty. Symbol ten wykorzystuje rosyjska armia
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Świat
Miss USA rezygnuje z tytułu. Powód? Problemy ze zdrowiem psychicznym