Komisja Europejska zdecydowała w środę o uruchomieniu art. 7 traktatu unijnego wobec Polski. Wiceszef Komisji Frans Timmermans, który poinformował o tej decyzji, podkreślił, że KE daje Polsce trzy miesiące na wprowadzenie rekomendacji dotyczących praworządności.
Aby dany kraj mógł być objęty przewidzianymi w art. 7 sankcjami, w tym zawieszeniem prawa do głosowania na forum UE, zielone światło musi dać jednomyślnie szczyt unijny. Węgry jednak informowały, że nie poprą sankcji wobec Polski. Ewentualne sankcje, po jednomyślnej decyzji krajów UE na szczycie, uchwalane są przez kraje członkowskie większością kwalifikowaną.
"Taka krótkowzroczna polityka zagraniczna tego rządu uzależniła Polskę od przyszłego politycznego szantażu ze strony Orbana, który jest częścią planu rozbicia Unii Europejskiej przez Putina" - dodał Wałęsa na swoim koncie na Twitterze. "W dzisiejszych realiach „bronią” Rosji nie są tylko czołgi i rakiety, i hakerzy, ale przede wszystkim gaz" - dodał.
Według danych ministra spraw zagranicznych Węgier Petera Szijjarto, zużycie gazu na Węgrzech wynosi obecnie około 9 mld metrów sześc. Eksport gazu rosyjskiego na Węgry w 2016 roku wyniósł 5,7 mld metrów sześc., a w lipcu Węgry podpisały porozumienie z Gazpromem dotyczące nowego szlaku dostaw.