W Ankarze przebywa 3,6 mln syryjskich uchodźców. Turcja kontroluje m.in. północną część Syrii, gdzie wróciło już 350 tys. mieszkańców. 

O problemach z migrantami mówił prezydent Turcji. Erdogan powiedział, że w miejsce namiotów mogą pojawić się miasta, jednak potrzebne jest do tego logistyczne wsparcie. - Możemy zapewnić im humanitarne warunki do życia - powiedział.

- Albo tak się stanie, albo w przeciwnym razie będziemy musieli otworzyć bramy. Albo zapewnicie nam wsparcie, albo nie będziemy w stanie sami sobie z tym poradzić. Nie byliśmy w stanie uzyskać pomocy od społeczności międzynarodowej, a mianowicie od Unii Europejskiej - dodał.

W ramach osiągniętego w marcu 2016 roku porozumienia między Brukselą a Ankarą rząd Turcji zgodził się zahamować napływ migrantów w zamian za miliard euro.

Liczba migrantów przybywających do sąsiedniej Grecji wzrosła w ubiegłym miesiącu. Tydzień temu do kraju przybyło ponad 10 łodzi przewożących 600 osób. To najwyższy wynik od 3 lat.