Kto ma płacić za zniszczenie jezdni po wypadku - pytanie prawne do Sądu Najwyższego

Czy koszty usunięcia zanieczyszczenia, a czasem zniszczenia jezdni wskutek rozbicia auta ma ponosić ubezpieczyciel sprawcy czy zarządca drogi? – na takie pytanie odpowie Sąd Najwyższy.

Publikacja: 05.11.2020 07:51

Kto ma płacić za zniszczenie jezdni po wypadku - pytanie prawne do Sądu Najwyższego

Foto: Adobe Stock

Nie ma wątpliwości, że przy wielu wypadkach do zanieczyszczenia, a nawet uszkodzenia jezdni dochodzi, a ich usunięcie kosztuje. Dotychczasowe orzecznictwo SN nie rozstrzygnęło do tej pory tego zagadnienia. Teraz odpowiednie pytanie w tej sprawie skierował do SN opolski Sąd Okręgowy.

Do SO trafiła sprawa przeciwko TU Warta, w której spółka zajmująca się na podstawie umowy z jednym z powiatów z Opolszczyzny doprowadzeniem dróg powiatowych do stanu przed wypadkiem zobowiązała się ponosić za powiat koszty tych prac oraz dochodzić odszkodowania od towarzystw ubezpieczeniowych sprawców wypadku. Dopiero w razie nieustalenia sprawcy lub braku polisy OC koszty te miał pokrywać powiat.

Czytaj także:

Plama oleju na jezdni, czyli za sprzątanie trzeba płacić - wyrok

Wypadki: odszkodowanie także za opiekę rodziny - uchwała SN

W tej sprawie chodzi o koszty usunięcia płynów eksploatacyjnych i odłamków pojazdów z trzech wypadków wyliczone na 7 tys. zł.

Sąd rejonowy zasądził spółce żądaną kwotę, uznając, że nałożony przez art. 19 ust. 1 ustawy o drogach na zarządców dróg (a więc powiaty, gminy, województwa i DDKiA w zależności od kategorii drogi) obowiązek utrzymania drogi w należytym stanie nie jest przeszkodą w domaganiu się odszkodowania od sprawcy wypadku, w konsekwencji jego ubezpieczyciela. Inne stanowisko prowadziłoby do braku odpowiedzialności za szkodę nawet po umyślnym uszkodzeniu drogi – wskazał SR.

Apelację wniosło towarzystwo, wskazując m.in., że akceptacja stanowiska SR uprawniałaby do domagania się odszkodowania ubezpieczeniowego za koszty interwencji policji, pogotowia ratunkowego czy straży pożarnej. W tej sytuacji sąd okręgowy skierował do SN pytanie prawne, czy sprawca wypadku komunikacyjnego i jego zakład ubezpieczeń odpowiadają za szkodę wyrządzoną zarządcy drogi przez zanieczyszczenie jezdni płynami silnikowymi.

Jak wynika z uzasadnienia pytania (sędzia sprawozdawca Anna Korwin-Piotrowska), SO skłania się do stanowiska, że nie powinno być odszkodowania z OC za tego rodzaju wydatki, skoro naprawienie szkody jest obowiązkiem zarządcy drogi ze środków publicznych.

– Jestem przekonany, że przepisy nie dają podstaw do żądania od ubezpieczyciela OC zwrotu kosztów uprzątnięcia pasa drogowego po wypadku komunikacyjnym. Artykuł 34 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych określający odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń dotyczy szkód będących następstwem zniszczenia lub uszkodzenia mienia, nie zaś jego zabrudzenia. Poza tym ustawa o drogach publicznych wyraźnie wskazuje, że utrzymanie drogi w należytym stanie należy do zarządcy drogi – ocenia prof. Marcin Orlicki z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Sygnatura akt: akt III CZP 93/20

Nie ma wątpliwości, że przy wielu wypadkach do zanieczyszczenia, a nawet uszkodzenia jezdni dochodzi, a ich usunięcie kosztuje. Dotychczasowe orzecznictwo SN nie rozstrzygnęło do tej pory tego zagadnienia. Teraz odpowiednie pytanie w tej sprawie skierował do SN opolski Sąd Okręgowy.

Do SO trafiła sprawa przeciwko TU Warta, w której spółka zajmująca się na podstawie umowy z jednym z powiatów z Opolszczyzny doprowadzeniem dróg powiatowych do stanu przed wypadkiem zobowiązała się ponosić za powiat koszty tych prac oraz dochodzić odszkodowania od towarzystw ubezpieczeniowych sprawców wypadku. Dopiero w razie nieustalenia sprawcy lub braku polisy OC koszty te miał pokrywać powiat.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP