Deblowa przygoda młodzieńców z Polski i Kanady trwa – po smakowitym dla polskich kibiców półfinale, w którym Hurkacz i Auger-Aliassime znów nie przestraszyli się wybitnych fachowców i pokonali 6:2, 1:6, 10-5 Łukasza Kubota i Marcelo Melo, w niedzielę czas na pierwszy wspólny finał tej pary.

Zagrali razem wcześniej tylko raz – w lutym tego roku w turnieju ATP w Rotterdamie i dotarli do ćwierćfinału. Obaj nie mają deblowego doświadczenia. Polak gra w tym sezonie w dziewiątej imprezie (licząc z ATP Cup). Partnerów miał ośmiu (większość dobrana wedle koleżeńskiej umowy: „Może sobie razem zagramy?"), deblowy bilans Hurkacza przed startem w Paryżu to 3 zwycięstwa, 10 porażek. Auger-Aliassime miał tylko trochę lepszy dorobek (5-7).

W finale (niedziela, 12.15) zmierzą się z mistrzami US Open 2020 – Chorwatem Mate Paviciem oraz Brazylijczykiem Bruno Soaresem, którzy zwyciężyli w sobotę wieczorem Juergena Melzera i Edouarda Roger-Vasselina 6:3, 7:6 (7-4). Dla Austriaka i Francuza wygrany półfinał oznaczałby awans do ATP Finals w Londynie, ale skoro przegrali, to pojadą do Sofii bić się w przyszłym tygodniu o ostatnie miejsce w Masters – z Brytyjczykami Jamie Murrayem i Nealem Skupskim.

W finale singla (niedziela, 15.00., transmisja w Polsacie Sport Extra) nie zagra Rafael Nadal, który wciąż nie może wygrać turnieju w hali Bercy (próbował ośmiokrotnie, tylko raz był w finale). Tym razem Hiszpana pokonał w półfinale 6:4, 7:5 Alexander Zverev. Drugim finalistą jest Daniił Miedwiediew, po zwycięstwie 6:4, 7:6 (7-4) nad Milosem Raonicem.

Obaj finaliści są uczestnikami Masters (15-22 listopada), więc będzie to także interesująca ocena sił przed finałowym turniejem mistrzów sezonu w Londynie.