KE: Polska nie dotrzymała terminu ws. prawa o telekomunikacji

Komisja Europejska wszczęła dziś postępowanie „w sprawie” wobec Polski i 23 innych państw Unii Europejskiej. Chodzi o opóźnienia we wprowadzeniu nowych przepisów dla operatorów telekomunikacyjnych, czyli tzw. Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej.

Publikacja: 04.02.2021 15:46

KE: Polska nie dotrzymała terminu ws. prawa o telekomunikacji

Foto: AFP

Tego można się było spodziewać. 21 grudnia 2020 roku państwom unijnym, w tym Polsce skończył się czas na wdrożenie do krajowych przepisów Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej. Większość terminu nie dotrzymała. Dziś KE wszczęła postępowanie w sprawie wobec większości krajów należących do UE, w tym Polski.

„Komisja wszczęła dziś postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko 24 państwom członkowskim w związku z brakiem przyjęcia prawodawstwa niezbędnego do wykonania nowych unijnych przepisów w dziedzinie telekomunikacji” – poinformowała dziś KE.

W gronie trzech krajów, które poradziły sobie z EKŁE na czas są Węgry. Oprócz nich terminu dotrzymały jeszcze Grecja i Finlandia.

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów potwierdziła w korespondencji z „Rz”, że otrzymała pismo od Komisji Europejskiej. - Wystosowanie przez KE informacji o wszczęciu postępowania jest standardową procedurą – w przypadku niepełnego lub nieterminowego wdrożenia dyrektyw. Po miesiącu od dnia, w którym wdrożenie jest wymagane, KE wysyła pismo o wszczęciu postępowania naruszeniowego – komentuje Wydział Promocji Polityki Cyfrowej KPRM.

- Polska informowała Komisję Europejską w grudniu 2020 r. o aktualnym stanie prac nad wdrożeniem EKŁE do polskiego prawa, wskazując, że część z przepisów EKŁE dotyczących uprawnień użytkowników końcowych została już do polskiego prawa wdrożona. Jednakże z uwagi na uwarunkowania covidowe, utrudnione było dokończenie tych prac w wymaganym przez KE terminie. Komisja Europejska, mając na uwadze postanowienia traktatowe, nie mogła nie wszcząć postępowania – podaje KPRM.

Jak przypomina KE, europejski kodeks zapewnia konsumentom większy wybór i wzmocnienie ich praw. Dla porządku trzeba przyznać, że akurat te przepisy trafiły już do prawa polskiego. Stało się to przy okazji awantury o dymisję b. prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej – Marcina Cichego. Rząd wrzutką do jednej z ustaw antycovidowych wprowadził przepisy skracające jego kadencję i tłumaczył, że ma to związek z EKŁE. Niejako na poparcie tej tezy jednocześnie wprowadzono przepisy nowelizujące Prawo telekomunikacyjne tak, że uwzględniono w nim przepisy korzystne dla konsumentów. Weszły one w życie w grudniu.

Nasi rozmówcy zaangażowani w prace legislacyjne oceniają, że w sumie EKŁE został wdrożony w Polsce w około 20 procentach. Resztę przepisów mamy wprowadzić przy pomocy ustawy Prawo Komunikacji Elektronicznej, nad którą trwają prace w rządzie. To, jak szybko się zakończą zależy od decyzji ws. ostatecznego kształtu innego aktu – nowelizacji ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa. Są bowiem osoby, które proponują, aby część przepisów, wrzuconych do KSC przenieść do PKE.

- Projekt ustawy – Prawo komunikacji elektronicznej oraz projekt ustawy wprowadzającej zostaną w najbliższym czasie skierowane do rozpatrzenia przez Komitet Rady Ministrów ds. Cyfryzacji oraz Komitet ds. Europejskich – informuje nas KPRM.

Prawna niepewność z jednej strony szkodzi części operatorom (opóźnia aukcję 5G), z drugiej działa na ich korzyść. Chodzi o to, że na mocy EKŁE spaść mają o duże kilkadziesiąt procent stawki w rozliczeniach międzyoperatorskich (zarówno za kończenie połączeń stacjonarnych, jak i mobilnych), a te odpowiadają za zauważalną część przychodów telekomów. Urząd Komunikacji Elektronicznej powiadomił w środę, że ma się to wydarzyć przed wakacjami. Dziś zaś na Twitterze zapowiedział warsztaty, w toku których chce wyjaśnić wątpliwości operatorów.

Jak podaje KE, EKŁE zapewnia również wyższe standardy usług łączności, w tym skuteczniejsze i bardziej dostępne zgłoszenia alarmowe. „Ponadto umożliwia operatorom korzystanie z przepisów służących pobudzaniu inwestycji w sieci o bardzo dużej przepływności, a także z większej przewidywalności regulacji, co prowadzi do powstania bardziej innowacyjnych usług cyfrowych i bardziej innowacyjnej infrastruktury cyfrowej” – opisuje w uproszczeniu KE.

Komisja skierowała wezwania do usunięcia uchybienia do Belgii, Bułgarii, Czech, Danii, Niemiec, Estonii, Irlandii, Hiszpanii, Francji, Chorwacji, Włoch, Cypru, Łotwy, Litwy, Luksemburga, Malty, Holandii, Austrii, Polski, Portugalii, Rumunii, Słowenii, Słowacji i Szwecji, zwracając się o przyjęcie i zgłoszenie odpowiednich środków. Powyższe państwa członkowskie mają dwa miesiące na udzielenie odpowiedzi.

Tego można się było spodziewać. 21 grudnia 2020 roku państwom unijnym, w tym Polsce skończył się czas na wdrożenie do krajowych przepisów Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej. Większość terminu nie dotrzymała. Dziś KE wszczęła postępowanie w sprawie wobec większości krajów należących do UE, w tym Polski.

„Komisja wszczęła dziś postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko 24 państwom członkowskim w związku z brakiem przyjęcia prawodawstwa niezbędnego do wykonania nowych unijnych przepisów w dziedzinie telekomunikacji” – poinformowała dziś KE.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika