Artyści różnych epok rozmawiają z Schulzem

W Płocku trwa kolejna odsłona projektu „W stronę Schulza". Wiele wybranych prac ma wartość unikatową.

Publikacja: 16.10.2018 18:36

Prace Jerzego Kaliny na płockiej wystawie

Prace Jerzego Kaliny na płockiej wystawie

Foto: materiały prasowe

„Bruno Schulz – artysta nienazwany" to wystawa, która oprócz tytułowego ma dwóch bohaterów – Francisca Goyę i Jerzego Kalinę. W Muzeum Mazowieckim w Płocku umieszczone zostały dwie z trzech części ekspozycji.

W jednej z sal zestawionych zostało dziesięć rysunków Brunona Schulza z „Xiegi bałwochwalczej" z dwudziestoma „Kaprysami" Francisca Goi znajdującymi się w zbiorach miejscowego muzeum. Te ostatnie są częścią (istnieje 80) jednego z czterech wielkich cykli graficznych tego artysty. Wszystkie wykonane techniką akwaforty mają tytuły i komentarze Goi. Można zobaczyć m.in. najsławniejszą spośród jego grafik „Kiedy rozum śpi – budzą się demony" (1797–1798), przedstawiającą m.in. autoportret artysty.

O związkach twórczości Goi i Schulza napisała esej Irena Kossowska, zwracając uwagę na łączącą tych twórców umiejętność wnikliwej obserwacji ludzkiej psychiki. Tekst ma znaleźć się w katalogu towarzyszącym wystawie.

– „Xięga bałwochwalcza" to wczesne dzieło Brunona Schulza, nad którym pracował w latach 20. XX w. – wyjaśniał kurator ekspozycji Bogusław Deptuła. – Jego bałwochwalstwo jest oczywiście skierowane ku kobiecie. Ale jest ona jego przedmiotem, a nie podmiotem.

Tradycją prezentacji projektu „W stronę Schulza" jest zapraszanie do współtworzenia każdej z jego odsłon znanego współczesnego artysty. Tym razem Jerzy Kalina zaprojektował specjalnie dwie odsłony swojego dialogu z twórczością drohobyckiego autora „Sklepów cynamonowych" i „Sanatorium pod Klepsydrą".

– Całe swoje życie twórcze Schulz oparł o scenariusz miejscowości i swojego domu. Zrobiłem coś przeciw symetrii galeryjnej, a co ma symbolizować klimaty Schulza, począwszy od wieku chłopięcego, kiedy stoi między kartoflami – opowiadał Jerzy Kalina o wykonanej przez siebie instalacji w Muzeum Mazowieckim. – I jest moment, w którym Schulza dopadli Niemcy i obłupili z kartofli, które przenosił do getta.

Z kolei w tzw. małej synagodze, czyli Muzeum Żydów Mazowieckich, oglądać można niezwykłą instalację Jerzego Kaliny „W niebo stąpanie", składającą się z wielu postaci trzymających w dłoniach chleb w kształcie macew.

Autorem idei całego projektu jest Jan Bończa-Szabłowski. Trwający od kilku lat projekt „W stronę Schulza" pokazywany był już m.in. na Zamku Królewskim w Warszawie, w Muzeum Narodowym w Krakowie i Gdańsku, a także m.in. we Lwowie, w Odessie, Pradze i Tel Awiwie.

Trzyczęściowa wystawa w Płocku potrwa do 2 listopada.

„Bruno Schulz – artysta nienazwany" to wystawa, która oprócz tytułowego ma dwóch bohaterów – Francisca Goyę i Jerzego Kalinę. W Muzeum Mazowieckim w Płocku umieszczone zostały dwie z trzech części ekspozycji.

W jednej z sal zestawionych zostało dziesięć rysunków Brunona Schulza z „Xiegi bałwochwalczej" z dwudziestoma „Kaprysami" Francisca Goi znajdującymi się w zbiorach miejscowego muzeum. Te ostatnie są częścią (istnieje 80) jednego z czterech wielkich cykli graficznych tego artysty. Wszystkie wykonane techniką akwaforty mają tytuły i komentarze Goi. Można zobaczyć m.in. najsławniejszą spośród jego grafik „Kiedy rozum śpi – budzą się demony" (1797–1798), przedstawiającą m.in. autoportret artysty.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce