Polska przyciągnęła Orbana do Ameryki

Polska pośredniczyła w zawarciu amerykańsko-węgierskiej umowy wojskowej, dzięki której siły Stanów Zjednoczonych będą mogły swobodnie przemieszczać się po całej wschodniej flance NATO - dowiaduje się “Rzeczpospolita”.

Aktualizacja: 08.04.2019 06:04 Publikacja: 07.04.2019 19:46

Polska przyciągnęła Orbana do Ameryki

Foto: EP/ Vincent VAN DOORNICK

Amerykanie nie mogli porozumieć się w tej sprawie z władzami w Budapeszcie bardzo długo. Chodziło m.in. o zapis, który zabrania obcym wojskowym stacjonowania na terytorium Węgier. Zdaniem źródeł dyplomatycznych z prośbą o pomoc kilka miesięcy temu zwrócił się w tej sprawie do polskich władz Departament Stanu.

Amerykanie uznali, że Polska może znakomicie odegrać rolę pośrednika bo jest zaufanym krajem zarówno dla USA jak i Węgier - mówią nasi rozmówcy.

W porozumieniu swój interes miała jednak także i Polska. Polski rząd chce bowiem przekształcić nasz kraj w centrum amerykańskiej obecności na terenie całej flanki wschodniej NATO, od Estonii po Bułgarię. To właśnie miałaby symbolizować koncepcja budowy “Fortu Trump”. Pomysł nie byłby jednak realny, gdyby siły USA nie mogły swobodnie przemieszczać się po całym regionie. Do tej pory na przeszkodzie stały Węgry.

Nie jest jasne, czy i do jakiego stopnia Rosja naciskała na Budapeszt, aby stawiał w tej sprawie opór. Ale nasi rozmówcy przyznają: “ci, którzy sądzili, że uda się rozerwać łańcuch współpracy północ-południe na wschodniej flance NATO z powodu Węgier muszą być zawiedzeni”.

Udziału Polski w negocjacjach między Węgrami a Amerykanami nie chce komentować szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Ale przyznaje, że amerykańsko-węgierskie porozumienie zdecydowanie wzmacnia znaczenie zarówno współpracy w ramach Trójmorza jak i “Bukaresztańskiej dziewiątki” czyli państw wschodniej flanki NATO.

To także otwiera drogę do wzmocnienia współpracy polsko-węgierskiej w modernizacji armii w oparciu o amerykańską broń.

Umowę w miniony piątek podpisał w Waszyngtonie, na marginesie ceremonii siedemdziesięciolecia NATO, szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto i zastępca sekretarza stanu John Sullivan. Miało do tego dojść miesiąc wcześniej w trakcie wizyty w Budapeszcie szefa amerykańskiej dyplomacji Mike’a Pompeo.

Szijjarto przyznał wówczas w wywiadzie dla “Rzeczpospolitej”, że w porozumieniu nie znajdzie się zapis umożliwiający Amerykanom przeprowadzenie ataku z terytorium Węgier bez zgody władz w Budapeszcie.

Amerykanie nie mogli porozumieć się w tej sprawie z władzami w Budapeszcie bardzo długo. Chodziło m.in. o zapis, który zabrania obcym wojskowym stacjonowania na terytorium Węgier. Zdaniem źródeł dyplomatycznych z prośbą o pomoc kilka miesięcy temu zwrócił się w tej sprawie do polskich władz Departament Stanu.

Amerykanie uznali, że Polska może znakomicie odegrać rolę pośrednika bo jest zaufanym krajem zarówno dla USA jak i Węgier - mówią nasi rozmówcy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 807
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 806
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 805
Świat
Sędzia Szmydt przyjął prezent od propagandysty. Symbol ten wykorzystuje rosyjska armia
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Świat
Miss USA rezygnuje z tytułu. Powód? Problemy ze zdrowiem psychicznym