PŚ w Lahti: Wygrywa drużyna Halvora

Konkurs drużynowy w Lahti wygrali Norwegowie przed Polakami, Niemcami i Austriakami – wedle kolejności Pucharu Narodów.

Aktualizacja: 23.01.2021 18:40 Publikacja: 23.01.2021 18:17

Polska drużyna w Lahti, od lewej: Żyła, Stękała, Stoch i Kubacki

Polska drużyna w Lahti, od lewej: Żyła, Stękała, Stoch i Kubacki

Foto: AFP

Fińska pogoda w sobotę okazał się lepsza, niż piątek. Plan, czyli serię treningową plus konkurs drużynowy udało się wykonać bez większych opóźnień. Kto liczył na polskie osiągnięcia, ten już po treningu był zadowolony – zapoznanie z dużą skocznią ośrodka Salpausselkä wypadło dobrze, zwłaszcza jeśli zsumowało się noty czterech najlepszych Polaków.

Te wstępne rachunki dawały czwórce: Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Kamil Stoch i Dawid Kubacki pierwsze miejsce, kilka punktów przed Niemcami, Austrią i Norwegią. Trener Michal Doležal nie zrobił więc kibicom żadnej niespodzianki – wybrał na konkurs drużynowy wspomniany kwartet, tylko ustawił w nieco zmienionej kolejności, niż w Zakopanem.

Szacunki z treningu okazały się trochę mylące. Na półmetku konkursu prowadziła Norwegia, przed Niemcami (-9,5 pkt), Polską (-16,2) i Austrią (-26,7). Zdecydowanym liderem w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej był Halvor Egner Granerud, ale powrócili do formy także Karl Geiger i Stefan Kraft. Polacy zdobyli wiele punktów po próbach Andrzeja Stękały i Kamila Stocha (po ich skokach Polska nawet prowadziła), lecz zaczynający konkurs Piotr Żyła spisał się średnio, no i trochę zawiódł kończący pracę drużyny Dawid Kubacki.

W drugiej części konkursu Norwegowie nadal skakali równo i daleko (choć Granerud miał pewne kłopoty, by zapewnić sobie i kolegom wysokie zwycięstwo), trzy drużyny za ich plecami twardo walczyły o drugie miejsce. Skoki Stękały i Stocha okazały się lepsze od prób ich niemieckich rywali, dało to Polakom komfort przewagi przed ostatnią, ósmą serią. W niej Kubacki spisał się już jak należy, i choć Geiger ponownie zaatakował, to tego ataku wystarczyło, by Niemcy wyprzedzili tylko Austriaków.

Drużynowo Polska nie schodzi tej zimy z podium, Norwegowie wygrali po raz pierwszy, dwukrotni zwycięzcy Austriacy tym razem bez zaszczytów. Kolejność konkursu jak w Pucharze Narodów oznaczała więc, że liderzy – Granerud i kompania – powiększyli przewagę nad wszystkimi, nad Polakami do 84 pkt. Najlepsze noty indywidualne mieli w sobotę Geiger, Kraft, Stoch, Granerud i Yukiya Sato (Stękała był 9., Żyła – 11., Kubacki – 18).

Program na niedzielę pozostaje bez zmian: o 14:30 zaczynają się kwalifikacje, trzech skoczków zakończy na nich starty w Lahti, pozostała pięćdziesiątka o 16:00 ma konkurs indywidualny. Transmisje do oglądania w Eurosporcie 1, TVP 1 i TVP Sport.

> Konkurs drużynowy: 1. Norwegia 1024,2 (M. Lindvik 122 i 124,5; D. A. Tande 125 i 122,5; R. Johansson 125,5 i 126,5; H. E. Granerud 130 i 122,5 ); 2. Polska 1018,3 (P. Żyła 123 i 126; A. Stękała 129 i 124; K. Stoch 126,5 i 126; D. Kubacki 118 i 123,5); 3. Niemcy 1014,4 (P. Paschke 125 i 122,5; M. Hamann 123,5 i 116,5; M. Eisenbichler 126,5 i 125,5; K. Geiger 125 i 129); 4. Austria 1003,0 (M. Hayboeck 121 i 121,5; S. Kraft 130 i 126,5; P. Aschenwald 125 i 127,5; D. Huber 115,5 i 123); 5. Japonia 957,3 (Y. Sato 125 i 131,5; Y. Iwasa 121,5 i 112; K. Sato 120 i 118; R. Kobayashi 122,5 i 124,5); 6. Słowenia 938,0 (B. Pavlovcić 123 i 121,5; P. Prevc 130,5 i 121,5; Z. Jelar 116 i 106; A. Lanišek 121,5 i 123); 7. Szwajcaria 792,8; 8. Finlandia 772,0; 9. USA 310,1.

> Puchar Narodów: 1. Norwegia 3274; 2. Polska 3190; 3. Niemcy 2573; 4. Austria 2195; 5. Słowenia 1638; 6. Japonia 1563; 7. Szwajcaria 350; 8. Finlandia 272.

Fińska pogoda w sobotę okazał się lepsza, niż piątek. Plan, czyli serię treningową plus konkurs drużynowy udało się wykonać bez większych opóźnień. Kto liczył na polskie osiągnięcia, ten już po treningu był zadowolony – zapoznanie z dużą skocznią ośrodka Salpausselkä wypadło dobrze, zwłaszcza jeśli zsumowało się noty czterech najlepszych Polaków.

Te wstępne rachunki dawały czwórce: Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Kamil Stoch i Dawid Kubacki pierwsze miejsce, kilka punktów przed Niemcami, Austrią i Norwegią. Trener Michal Doležal nie zrobił więc kibicom żadnej niespodzianki – wybrał na konkurs drużynowy wspomniany kwartet, tylko ustawił w nieco zmienionej kolejności, niż w Zakopanem.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Rosjanie i Białorusini na igrzyskach w Paryżu. Jak umiera olimpijski ruch oporu
Inne sporty
Rusza Grand Prix na żużlu. Bartosz Zmarzlik w pogoni za piątym złotem
Inne sporty
Polacy zaczynają mistrzostwa świata w cheerleadingu. Nadzieje są duże
Inne sporty
Bratobójcza walka o igrzyska. Polacy zaczęli wyścig do Paryża
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej