Piąte podium w siódmym starcie

Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak zakończyli tegoroczne starty w WRC-2 zdobyciem kolejnego podium. W rozgrywanym na mieszanej nawierzchni Rajdzie Hiszpanii zajęli trzecie miejsce.

Publikacja: 27.10.2019 17:57

Kajetan Kajetanowicz

Kajetan Kajetanowicz

Foto: SnopkowskiArt

Polski duet popisał się przede wszystkim regularnością. Co prawda na żadnym odcinku specjalnym nie uplasował się w pierwszej trójce WRC-2, ale cały czas był w ścisłej czołówce klasyfikacji swojej kategorii i ostatniego dnia, po kłopotach lidera mistrzostw Pierre-Louisa Loubeta, awansował nawet na drugą lokatę. Bój z Emilem Lindholmem był bardzo zacięty: ostatnią próbę Kajetanowicz rozpoczynał ze stratą 0,6 sekundy do fińskiego rywala, ale ostatecznie uległ mu o prawie 16 sekund. W WRC-2 triumfował doświadczony Eric Camilli, mający już na koncie starty samochodem WRC – ale Kajetanowicz i Szczepaniak uplasowali się najwyżej spośród wszystkich załóg, które regularnie startują w tegorocznym cyklu.

Piąte podium w siódmym starcie pozwoliło Kajetanowiczowi awansować na drugą lokatę w mistrzostwach, ze stratą zaledwie trzech punktów do Loubeta – piątego w Katalonii. Tyle, że dla polskiej załogi był to już ostatni start w tym sezonie. Regulamin WRC-2 narzuca maksymalną liczbę startów – właśnie siedem, spośród których do końcowej klasyfikacji liczy się sześć najlepszych wyników. Do końca zmagań pozostaje jeszcze jedna runda: w połowie listopada na szutrach w Australii o poprawę swojego bilansu powalczy zaledwie pięć załóg WRC-2, ale w tym gronie są dwaj kierowcy, którzy mogą wypchnąć Kajetanowicza z pierwszej trójki w końcowej klasyfikacji sezonu. Trzeci w mistrzostwach Benito Guerra traci do drugiej lokaty 13 punktów, zatem finisz na podium w Australii pozwoli mu zyskać jedną pozycję. Meksykanin ma jeszcze teoretycznie szansę na mistrzostwo, ale do Loubeta – który także wystartuje w ostatniej rundzie sezonu – traci szesnaście punktów. Musiałby zatem zająć pierwsze lub drugie miejsce i liczyć na pech rywala. Szansę na pokonanie Kajetanowicza ma jeszcze Fabio Andolfi, ale Włoch musi wygrać na antypodach, by przeskoczyć Polaka w punktacji.

Niezależnie od końcowego wyniku, postawa Kajetanowicza w pierwszym pełnym sezonie startów na szczeblu mistrzostw świata była pozytywną niespodzianką. Rozsądnym oczekiwaniem było regularne zdobywanie punktów, a tymczasem w sześciu ukończonych rajdach trzykrotny mistrz Europy aż pięć razy stawał na podium: raz wygrał, raz był drugi i trzykrotnie trzeci. Głównym atutem okazała się regularność, ale Kajetanowicz zapisał także na swoje konto dziesięć wygranych odcinków specjalnych.

Nie był to także łatwy sezon od strony sprzętowej: przytrafiające się w pierwszej fazie mistrzostw problemy techniczne z nową rajdówką, Volkswagenem Polo R5, wymusiły przesiadkę do Skody Fabii R5, którą polski duet przejechał dwa rajdy, na Sardynii i w Turcji. Pomiędzy nimi wystartowali Volkswagenem w Niemczech i wrócili do tego samochodu na dwie ostatnie rundy. Takie przesiadki z pewnością nie ułatwiały zadania kierowcy, który dopiero zaczął wielką przygodę na rajdowym szczycie.

W klasyfikacji generalnej mistrzostw świata hiszpańska runda przyniosła rozstrzygnięcie kwestii mistrzowskiego tytułu. Ott Tanak i Martin Jarveoja zakończyli trwającą piętnaście lat dominację Francuzów o imieniu Sebastian. Loeb i Ogier zdobyli kolejno dziewięć i sześć tytułów, ale w sezonie 2019 mistrzowski laur po raz pierwszy w historii wędruje do Estonii. W Katalonii już na początku rywalizacji Ogiera dopadły problemy z wspomaganiem kierownicy w Citroenie – a żona kierowcy określiła samochód mianem „Shitroen"... – i na mecie Francuz był dopiero ósmy. W klasyfikacji sezonu spadł za triumfatora rajdu, Belga Thierry'ego Neuville'a z Hyundaia, ale obaj nie mają już szans na dopadnięcie Tanaka. Kierowca Toyoty nie kalkulował i do samej mety walczył o jak najlepszy rezultat: zwycięstwem na ostatniej próbie zgarnął pięć dodatkowych punktów i pokonał reprezentanta gospodarzy Daniego Sordo (Hyundai) o 0,4 sekundy.

W Australii do rozstrzygnięcia pozostanie kwestia tytułu wicemistrzowskiego oraz batalia pomiędzy Hyundaiem i Toyotą o laur w klasyfikacji producentów.

Wyniki Rajdu Hiszpanii, trzynastej rundy mistrzostw świata
Klasyfikacja generalna:
1. Neuville/Gilsoul (Belgia, Hyundai i20 WRC) 3:07.39,6
2. Tanak/Jarveoja (Estonia, Toyota Yaris WRC) strata 17,2
3. Sordo/del Barrio (Hiszpania, Hyundai i20 WRC) strata 17,6

Klasyfikacja WRC-2:
1. Camilli/Veillas (Francja, Citroen C3 R5) 3:16.26,8
2. Lindholm/Korhonen (Finlandia, Volkswagen Polo R5) strata 1.40,7
3. Kajetanowicz/Szczepaniak (Polska, Volkswagen Polo R5) strata 1.56,5

Klasyfikacja mistrzostw świata
1. Tanak/Jarveoja (Estonia, Toyota Yaris WRC) 263 pkt.
2. Neuville/Gilsoul (Belgia, Hyundai i20 WRC) 227 pkt.
3. Ogier/Ingrassia (Francja, Citroen C3 WRC) 217 pkt.

Klasyfikacja mistrzostw WRC-2
1. Loubet/Landais (Francja, Skoda Fabia R5) 91 pkt.
2. Kajetanowicz/Szczepaniak (Polska, Volkswagen Polo R5 i Skoda Fabia R5) 88 pkt.
3. Guerra/Ortega (Meksyk, Skoda Fabia R5) 75 pkt.

Polski duet popisał się przede wszystkim regularnością. Co prawda na żadnym odcinku specjalnym nie uplasował się w pierwszej trójce WRC-2, ale cały czas był w ścisłej czołówce klasyfikacji swojej kategorii i ostatniego dnia, po kłopotach lidera mistrzostw Pierre-Louisa Loubeta, awansował nawet na drugą lokatę. Bój z Emilem Lindholmem był bardzo zacięty: ostatnią próbę Kajetanowicz rozpoczynał ze stratą 0,6 sekundy do fińskiego rywala, ale ostatecznie uległ mu o prawie 16 sekund. W WRC-2 triumfował doświadczony Eric Camilli, mający już na koncie starty samochodem WRC – ale Kajetanowicz i Szczepaniak uplasowali się najwyżej spośród wszystkich załóg, które regularnie startują w tegorocznym cyklu.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
żużel
Ruszyła PGE Ekstraliga. Mistrz Polski pokazał moc na inaugurację sezonu
Moto
Rusza Rajd Dakar. Na trasę wraca Krzysztof Hołowczyc
Moto
Jedna ekstraliga to mało. Polski żużel będzie miał aż dwie
Moto
Bartosz Zmarzlik, mistrz bardzo zwyczajny
Moto
Zmarzlik po raz czwarty indywidualnym mistrzem świata