Pożar na gminnym składowisku śmieci wybuchł wczoraj po południu. Ogień pojawił się na potężnej hałdzie (o wymiarach około 20 na 80 i wysokości około 20 metrów) śmieci.
Po drugiej stronie drogi znajduje się zakład przetwarzania odpadów i składowisko należące do prywatnej firmy. Wcześniej to właśnie tam dochodziło do serii pożarów.
Po wezwaniu strażaków okazało się, że pożar bardzo szybko rozprzestrzenia się i do jego opanowania potrzeba znacznie więcej ludzi i sprzętu, niż początkowo zadysponowano. Na miejsce poza zastępami z Podlasia ściągnięto też strażaków z sąsiednich województw.
Wczoraj, w początkowej fazie użyto samolotu gaśniczego, gdy silny wiatr powodował, że ogień zbliżał się do pobliskiego lasu. Akcję gaśniczą utrudniał duży wiatr i zadymienie. Strażacy musieli pracować w maskach i aparatach.
Okolica została bardzo zadymiona - służby ochrony środowiska będą badały, czy nie doszło do zanieczyszczenia powietrza, które byłoby groźne dla mieszkańców pobliskich miejscowości.