Rodzice mają więcej zaufania do telewizji niż do internetu

Co trzeci rodzic nie interesuje się tym, co ich dziecko ogląda w telewizji, są bardziej czujni wobec Internetu.

Aktualizacja: 20.02.2017 16:22 Publikacja: 19.02.2017 17:43

Średnio 1,5 godziny dziennie dzieci spędzają przez telewizorem

Średnio 1,5 godziny dziennie dzieci spędzają przez telewizorem

Foto: 123RF

Aż 93 proc. dzieci używa tabletu, połowa ma własny smartfon, a 41 proc. komputer lub laptop. Jednak mogą z nich korzystać mniej swobodnie niż z telewizji, bo do niej rodzice mają więcej zaufania niż do internetu.

Iluzoryczna kontrola

Choć dorośli twierdzą, że pilnują czasu, który ich pociechy spędzają przed telewizorem, to 42 proc. już nie kontroluje oglądanych przez dzieci treści – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Cartoon Network, dziecięcego kanału telewizyjnego. Wyniki poznała „Rzeczpospolita". Sondaż objął 526 dzieci od sześciu do 12 lat i ich rodziców z całego kraju. Analogiczne badania wykonano w Niemczech. Porównania zaskakują.

Świat cyfrowy oferuje dziś najmłodszym wiele możliwości zabawy i edukacji. Jednak dla 40 proc. dzieci w Polsce to telewizja jest najważniejszym oknem na świat. Jej oglądanie zajmuje im blisko połowę czasu, jaki przeznaczają na codzienne korzystanie z mediów. Przed ekranem siedzą średnio godzinę i 23 minuty dziennie, w weekendy o 20 minut dłużej. Rzadziej oglądają np. filmy w internecie, korzystają z gier w smartfonach i tabletach.

Telewizja, choć wybierana najchętniej, podlega najmniejszej kontroli rodzicielskiej – wskazuje sondaż. Co prawda 70 proc. rodziców deklaruje, że monitoruje czas, jaki pociechy spędzają przed ekranem, ale ponad jedna trzecia pozwala im oglądać to, co chcą – bez nadzoru, nie wnikając, czy treść jest dobra dla dziecka.

– Niekontrolowane i zbyt długie oglądanie telewizji, tak jak korzystanie z innych urządzeń, powoduje przeciążenie informacyjne mózgów małych dzieci. Zwłaszcza jeśli patrzą na treść, której nie rozumieją – przestrzega prof. Mariusz Jędrzejko, pedagog i socjolog.

Skąd tak duże zaufanie dorosłych do telewizji? Ją znają najlepiej.

Zagrożenie w sieci

Rodzice bardziej przykładają się do sprawdzania, co dzieci robią w wirtualnym świecie. Internet znają słabiej i widzą w nim więcej zagrożeń – wynika z badania.

Najbardziej pilnują tego, co ich pociechy robią w sieci – 70 proc. rodziców nie pozwala bez nadzoru ogladać filmów w internecie i interesuje się, jakie portale dzieci odwiedzają.

Ale tylko dwie trzecie dorosłych kontrolują czas oglądania np. filmów w sieci. Bardziej wyczuleni są na gry – ok. 70 proc. dba, by nie trwało to za długo.

Najmłodsi szukają w sieci głównie zabawnych filmików i teledysków. Coraz częściej sięgają po różne urządzenia. – Im dziecko starsze, tym telewizja bardziej traci na znaczeniu, a zyskują media mobilne. Nie wolno ich odcinać od technologii cyfrowych, ale rodzice powinni kontrolować, czy treści odpowiadają potencjałowi emocji i rozumu dziecka. Temu służy filtr rodzicielski, który odcina dziecko np. od tematu hazardu i seksu – mówi prof. Jędrzejko.

Postępowy jak Polak

W Niemczech dzieci mają mniej swobody w porównaniu z polskimi rówieśnikami.

– Najbardziej zaskoczyła nas różnica w podejściu do kontroli rodzicielskiej w Polsce i w Niemczech, szczególnie w odniesieniu do mediów internetowych – mówi nam Matthias Heinze z Turner Broadcasting, do której należy Cartoon Network. – Polacy są generalnie bardziej postępowi, jeśli chodzi o korzystanie z platform cyfrowych: dzieci mają więcej urządzeń i częściej od niemieckich rówieśników korzystają z VOD (wideo na żądanie – red.). Nadzór rodziców nad korzystaniem z nowoczesnych mediów w Niemczech jest zdecydowanie większy niż w Polsce – dodaje Heinze. Rodzice w Polsce uważają, że media internetowe powinny uczyć i bawić. – W Niemczech wielu rodziców je odrzuca i zachęca dzieci do tradycyjnych zabaw – mówi Heinze.

– Na Zachodzie świadomość jest większa, więc tam rodzice przywiązują większą wagę do kontroli rodzicielskiej. To, co w rozwiniętych demokracjach jest oczywiste, u nas uznajemy za ograniczanie wolności – zauważa Jędrzejko. Jak mówi, w 2016 r. 8 proc. komputerów dla dzieci w podstawówkach miało filtry rodzicielskie. W 2013 r. – 4 proc. – To znikomy poziom – podsumowuje Jędrzejko.

Aż 93 proc. dzieci używa tabletu, połowa ma własny smartfon, a 41 proc. komputer lub laptop. Jednak mogą z nich korzystać mniej swobodnie niż z telewizji, bo do niej rodzice mają więcej zaufania niż do internetu.

Iluzoryczna kontrola

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Afera Collegium Humanum. Wątpliwy doktorat Pawła Cz.
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Cudzoziemka urodziła dziecko przy polsko-białoruskiej granicy. Trafiła do szpitala
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nie boją się wojny
Społeczeństwo
Odeszła pozostając wierna sobie. Jaka naprawdę była prof. Jadwiga Staniszkis
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
Zmarła Jadwiga Staniszkis