Domowa wentylacja w cieniu koronawirusa

Własna komora hiperbaryczna, własnoręcznie skonstruowany respirator, kołnierz z tlenem - co oferuje rynek w czasach pandemii.

Aktualizacja: 02.04.2020 21:00 Publikacja: 02.04.2020 21:00

Domowa wentylacja w cieniu koronawirusa

Foto: AFP PHOTO / JAMES TYE/ UCL / HANDOUT

Na forach pod informacjami zdrowotnymi trwają gorące dyskusje, co może uratować nam zdrowie i życie poza maseczką, częstym myciem rąk i izolacją. Infekcja koronawirusa atakuje komórki górnego odcinka układu oddechowego i śródmiąższ płucny – doprowadza do zapalenia płuc i w efekcie niedotlenienia. Dlatego wszystkie kraje masowo kupują m.in. respiratory, które w najcięższych przypadkach oddychają za człowieka. Na ich masową produkcję przestawiły się wielkie koncerny, np. motoryzacyjne jak Tesla czy PSA. W dramatycznej sytuacji, jaka ma miejsce we Włoszech czy w Hiszpanii, gdzie respiratorów jest za mało w kontekście potrzeb, nie dziwi więc, że pojawił się i prywatny, pozamedyczny rynek klientów gotowych kupić urządzenia pomagające oddychać.

Kilka dni temu krakowska firma Urbicum udostępniła za darmo w internecie swój autorski projekt wentylatora, który można samemu wydrukować w drukarce 3D. VentilAid ma być respiratorem ostatniej szansy, także dla biedniejszych rejonów świata, które nie będą mogły zapewnić odpowiedniej liczby wentylatorów dla pacjentów. Wymyślił go młody inżynier Mateusz Janowski – jak mówi: „to tylko kilka obrazków”. Koszt komponentów wynosi zaledwie ok. 200 zł – urządzenie można zasilać nawet z samochodu. Na FB VentilAid obserwuje blisko 2,4 tys. osób, polubiło ponad 2,2 tys., na TT – 1,2 tys.

Takich pomysłów w świecie jest wiele. Np. mała rodzinna firma w USA opatentowała, produkuje i montuje kaptury hiperbaryczne, które pomagają pacjentom oddychać. To również alternatywa dla braku na rynku wentylatorów. Zaczęli ich używać amerykańscy lekarze. Hełmy mogą pomóc w doprowadzeniu tlenu do płuc pacjenta z Covid-19, ale nie wymagają intubacji jak respirator.

Podobną rolę pełnią komory hiperbaryczne z tlenem, które dotychczas sprawdzały się w przypadku pacjentów z autyzmem czy chorych na boleriozę, korzystali z nich także sportowcy czy celebryci, bo zwiększają odporność, regenerują. Okazuje się, że lekarze z Chin wykorzystywali je również do ratowania pacjentów z koronawirusem. Kilka naukowych tekstów, które opublikowano w ostatnich dniach, spowodowało wzrost zainteresowania tymi urządzeniami. Komory hiperbaryczne można kupić do użytku domowego. Najtańsze komory kosztują ok. 45 tys. zł.

– Opracowania naukowe m.in. lekarzy i patologów z Wuhanu potwierdzają, że komory hiperbaryczne, które zastosowano w przypadku leczenia pięciu ciężko chorych pacjentów, dają obiecujące efekty – mogą też zastąpić intubację i respirator, zmniejszają także, a nawet całkowicie likwidują efekty niedotlenienia – mówi Agnieszka Piłat, dyrektor handlowy polskiego producenta sprzętu OVIDA.

Lekarze jednak studzą zapał klientów, choć doceniają inicjatywy w czasach walki z koronawirusem. – Wszelkie pomysły, które się pojawiają, są dobre, jednak musimy pamiętać, że jeśli zachorujemy ciężko, trafimy do szpitala i własny sprzęt niewiele nam już wtedy może pomóc – mówi prof. Włodzimierz Gut, wirusolog i doradca głównego inspektora sanitarnego.

Na forach pod informacjami zdrowotnymi trwają gorące dyskusje, co może uratować nam zdrowie i życie poza maseczką, częstym myciem rąk i izolacją. Infekcja koronawirusa atakuje komórki górnego odcinka układu oddechowego i śródmiąższ płucny – doprowadza do zapalenia płuc i w efekcie niedotlenienia. Dlatego wszystkie kraje masowo kupują m.in. respiratory, które w najcięższych przypadkach oddychają za człowieka. Na ich masową produkcję przestawiły się wielkie koncerny, np. motoryzacyjne jak Tesla czy PSA. W dramatycznej sytuacji, jaka ma miejsce we Włoszech czy w Hiszpanii, gdzie respiratorów jest za mało w kontekście potrzeb, nie dziwi więc, że pojawił się i prywatny, pozamedyczny rynek klientów gotowych kupić urządzenia pomagające oddychać.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Ponad połowa Polaków nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach
Społeczeństwo
Poznań: W bibliotece odkryto 27 woluminów z prywatnych zbiorów braci Grimm
Społeczeństwo
Budowa S1 opóźniona o niemal rok. Powodem ślady osadnictwa sprzed 10 tys. lat
Społeczeństwo
Warszawa: Aktywiści grupy Ostatnie Pokolenie przykleili się do asfaltu w centrum
Społeczeństwo
Afera Collegium Humanum. Wątpliwy doktorat Pawła Cz.