Program "Wszystko o mnie" został przez Radę Hrabstwa Warwickshire w środkowej Anglii wprowadzony w 241 szkołach podstawowych i może w przyszłym roku zostać przyjęty przez inne władze lokalne w ramach zmian w rządowym programie "Relacje i edukacja seksualna" (Relationship and Sex Education, RSE).
Część rodziców oraz przedstawicieli stowarzyszeń religijnych ostrzega, że niejasne wytyczne wydane przez Departament Edukacji oznaczają, że wkrótce szkoły mogą prezentować małym dzieciom materiały o charakterze seksualnym, które wielu rodziców uznaje za niestosowne.
- Ja i wielu innych rodziców bylibyśmy wściekli, gdyby sześciolatki były uczone całkowicie niestosownych materiałów o charakterze seksualnym. Te zajęcia daleko wykraczają poza wytyczne stworzone przez rząd i w istocie stanowią seksualizację bardzo małych dzieci - powiedział cytowany przez "The Mail on Sunday" David Davies, członek Izby Gmin z ramienia Partii Konserwatywnej.
"Dotykanie części intymnych - normalne"
"The Mail on Sunday" dotarł do dokumentów, opisujących, jak na lekcjach "Wszystko o mnie" uczniowie w wieku 6-10 lat mają usłyszeć od nauczycieli, że istnieją "zasady o dotykaniu się". Wyjaśnienie "zasad dotyczących samostymulacji" pojawia się w programie dla sześcio- i siedmiolatków.
W ramach sekcji poświęconej "dotykaniu się", nauczycielom radzi się, by mówili uczniom że "wiele osób lubi się łaskotać lub gładzić, ponieważ może to być przyjemne". Według instrukcji, nauczyciele mieliby mówić dzieciom, że dotyczy to także dotykania swych "części intymnych", i że to zachowanie, przez niektórych uważane za "niewłaściwe", jest w istocie "bardzo normalne".