Wyniki badania przedstawił w czwartek na konferencji Andrzej Kunt, burmistrz Kostrzyna. Według przeprowadzonej telefonicznie ankiety na próbie 600 dorosłych mieszkańców miasta, za dalszą organizację Przystanku Woodstock w przygranicznym mieście opowiada się 77,7 proc. badanych. Przeciwnego zdania było 12,1 proc. mieszkańców, a 10 proc. nie miało zdania.
Jeszcze więcej, bo 81,5 proc. mieszkańców uważa, że festiwal jest dobrą promocją dla miasta na arenie ogólnopolskiej. Odwrotną opinię miało 8,5 proc. respondentów.
Wśród przedsiębiorców pozytywną opinię o Przystanku ma aż 96 proc. badanych.
Jak podkreślał burmistrz, to mieszkańcy są prawdziwą władzą w mieście, dlatego badanie było bardzo ważne dla urzędników. Dodał, że kostrzynianie z chęcią przyjęliby również inną imprezę masową o charakterze ogólnopolskim.
- Przystanek Woodstock będzie odbywał się w Kostrzynie nad Odrą tak długo, jak organizator będzie chciał organizować festiwal właśnie u nas. Ponadto zależeć to też będzie od tego, jak długo będziemy spełniali oczekiwania organizatora, a także jak długo mieszkańcy Kostrzyna będą tego chcieli – podkreślał burmistrz Kunt.