Epidemia koronawirusa: jak sporządzić testament, gdy nie można pójść do notariusza

W okresie epidemii mogą być kłopoty z udaniem się do notariusza czy jego przyjazdem do chorego, ale na szczęście prawo przewiduje dwa proste sposoby sporządzenia testamentu równie mocnego jak notarialny.

Publikacja: 02.04.2020 07:18

Epidemia koronawirusa: jak sporządzić testament, gdy nie można pójść do notariusza

Foto: AdobeStock

Notarialny testament ma tę zaletę, że sporządza go prawnik wykwalifikowany w tej dziedzinie, który może zresztą przyjechać do domu czy szpitala chorego, jeśli ograniczenia z powodu epidemii mu w tym nie przeszkodzą.

W tej sytuacji sprawdza się najprostsza forma wyrażenia ostatniej woli, choćby na wszelki wypadek: testament własnoręczny.

Czytaj też: To klient musi zdecydować, czy wizyta u rejenta jest koniecza

To najprostszy rodzaj testamentu, stosowany powszechnie także w spokojnej sytuacji. Spadkodawca pisze go w całości ręcznie na kartce papieru, zaznaczając, że testament podpisuje i wskazuje datę. W ostatniej woli powinien wskazać osoby z imienia i nazwiska, zaznaczając, kim dla niego są (syn, córka itd.) i jaki udział w spadku przyznaje każdej z nich. Tu najlepiej podać, że przekazuje się np. po połowie, po jednej trzeciej czy po równo. Ryzykowne jest zapisywanie konkretnych rzeczy dla poszczególnych osób, gdyż taka dyspozycja może być nieskuteczna i utrudniać wykonanie testamentu. Im prostszy testament, tym lepszy. W sprawie bardziej skomplikowanych dyspozycji: zapisów, poleceń, lepiej poradzić się notariusza, a jak mówi rejent Szymon Kołodziej, takich porad notariusze udzielają także w czasie epidemii. Sporządzenie testametu na odległość nie jest możliwe.

Błędem jest też napisanie testamentu na komputerze, gdyż nawet własnoręczny podpis nie wystarczy do jego ważności. Jeśli spadkodawca nie jest w stanie sam go napisać, nie może sporządzić testamentu własnoręcznego. Własnoręczne pismo jest bowiem podstawą do zweryfikowania przez biegłego autentyczności. Dlatego nieważny jest testament napisany przez kogoś innego, a tylko podpisany przez spadkodawcę.

W sytuacji obawy rychłej śmierci, niemożności ręcznego pisania i braku notariusza spadkodawca może sporządzić testament ustny, np. w czasie pobytu w szpitalu zakaźnym. Ostatnią wolę oświadcza ustnie w jednoczesnej obecności co najmniej trzech świadków, a jeden świadek albo osoba trzecia spisuje testament.

Ważna uwaga: świadkami nie mogą być osoby, które uzyskały w testamencie jakąkolwiek korzyść, ani też małżonek lub krewni do drugiego stopnia tej osoby, choć przy samym sporządzaniu testamentu mogą być obecne, byle nie wywierały presji na chorego.

Notarialny testament ma tę zaletę, że sporządza go prawnik wykwalifikowany w tej dziedzinie, który może zresztą przyjechać do domu czy szpitala chorego, jeśli ograniczenia z powodu epidemii mu w tym nie przeszkodzą.

W tej sytuacji sprawdza się najprostsza forma wyrażenia ostatniej woli, choćby na wszelki wypadek: testament własnoręczny.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów